Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - intercyza
Wątek: intercyza
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-05-27, 21:26   #2
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
Dot.: intercyza

Cytat:
Napisane przez nonie_ Pokaż wiadomość
Witajcie

Jestem stałą czytelniczką forum, postanowiłam się zarejestrować by poprosić o rady i żeby ktoś z zewnątrz popatrzył na moją sytuację. Czytałam kilka wątków o intercyzach ale postanowiłam napisać gdyż wiem że każdy związek jest inny i trzeba patrzeć indywidualnie.

Z moim K. jestem od ponad roku. Bardzo szczęśliwy i udany związek oparty od początku na rozmowach, zrozumieniu, wzajemnym zaufaniu. Jako że nie potrafimy żyć bez siebie, po niedługim czasie doczekałam się oświadczyn nie zwlekając z niczym zabraliśmy się za załatwianie i tak oto ślub zaplanowany na wrzesień przyszłego roku.

Tu dochodzimy do sedna sprawy. Sytuacja wygląda tak - mój TŻ ma firmę, którą założył kilka lat temu, nie znaliśmy się. Nie miałam i nie mam w nią żadnego wkładu. Nie wiem dokładnie ile zarabia, wiem tylko ze jak to w biznesie raz jest gorszy miesiąc raz lepszy, ogólnie wiedzie się mu dobrze Ja natomiast pracuję w sklepie, w zależności od miesiąca, wypracowanych godzin + premia uznaniowa i jakaś dodatkowa umowa zlecenie co jakiś czas wyciągam od 1300-1800 miesięcznie. Jak się domyślacie jest to duża różnica w porównaniu do zarobków mojego K. Nie mieszkamy razem więc nie ponosimy żadnych wspólnych wydatków, nie mam żadnych korzyści z jego pieniążków, nie licząc jakiś małych randek czy wspólnych wypadów bo wtedy za większość rzeczy płaci mój dżentelmen
Dodam jeszcze ze moja praca nie bardzo mnie satysfakcjonuje.

Co ważne - w niedługim czasie po ślubie planujemy zacząć starać się o dziecko, niestety po macierzyńskim nie będę miała nikogo bliskiego kto pomógł by mi w pomocy nad dzieckiem, tak wiec chcę i jestem na to przygotowana by na jakiś czas poświęcić się domu i dziecku/dzieciom.

Tu dochodzimy do sedna sprawy. K. spytał ostatnio co sądzę o intercyzie, bo chciałby pogadać na ten temat. Szczerze jednak nie pociągnęłam rozmowy dalej, bo byłam nie przygotowana, a czasu jeszcze mamy troszkę do ślubu. Pierwszą moją myślą było 'nie mam nic przeciwko, nie jesteśmy jakoś mega długo razem, nie lecę na jego kasę wiec w porządku'. Tż powiedział jeszcze, że głownie myśli o zabezpieczeniu mnie i dzieci w razie gdyby w firmie zaczęło się dziać gorzej. Postanowiłam więc podjąć temat na spokojnie za jakiś czas Ufam K. bardzo, nie zakładam że się rozstaniemy, ale jak to się mówi życie płata figle nie chce nagle obudzić się z rozdzielnością majątkową i dziećmi, jeśli Tżtowi się odwidzi. Gdzie ja ze swoją pensją dam sobie sama radę? Na dłuższą metę chciałabym jednak poszukać bardziej satysfakcjonującej pracy albo pomyśleć o czymś własnym.
Co radzicie? Na co zwrócić uwagę w rozmowie z K.? Jak w ogóle wyobrażacie sobie finanse w naszym małżeństwie?

Z góry dziękuję za rady pozdrawiam
Proponuję wybrać się z dżentelmenem do prawnika i z nim omówić kwestie związane z intercyzą. Z tego co wiem, może ona mieć różny zakres, chronić strony na kilka sposobów i wiele jest niuansów w tych kwestiach.
Niemniej moge jednak polecić szczerą rozmowę na temat finansów w związku, dochodów jakie kto osiąga, jak to będzie po ślubie jak pojawią się dzieci itd.
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując