Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Zbliża się deadline a ja nie wiem co robić.
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2017-12-05, 02:14   #19
Melanchton
Zakorzenienie
 
Avatar Melanchton
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
Dot.: Zbliża się deadline a ja nie wiem co robić.

Facet ma ewidentnie jedną nogę za drzwiami, a Ty nie mieszkając z nim nawet, chcesz zajść z nim w ciążę.

Moim zdaniem nie myślisz racjonalnie tylko uczepiłaś się swoich schematów i wizji i traktujesz je jako przepis na sukces na zasadzie: "jeśli włączę teraz telewizor i w bloku reklamowym będzie proszek Ariel to wygram w środę w losowaniu totolotka".
Tymczasem:
- To, że "ustąpiłaś", "poszłaś na kompromis", "przegadaliście" i "znacie się jak łyse konie" nie gwarantuje, że będziecie razem i będziecie szczęśliwi.
- To, że zajdziesz z nim w ciążę też nie gwarantuje, że będziecie razem i będziecie szczęśliwi.
- To, że zamieszkasz z nim dopiero po zaręczynach nie gwarantuje, że będziecie razem i będziecie szczęśliwi. Nie gwarantuje też, że w ogóle weźmiecie ślub.

Ponadto:
- To, że jesteście razem "już 4,5 roku" nie oznacza, że musisz koniecznie brnąć w to dalej, bo teraz już nie ma odwrotu.
- To, że Ty w czymś ustąpisz i "poświęcisz się" nie oznacza, że partner zrobi to samo.

Ja widzę ten związek tak: kroczek po kroczku rezygnujesz z siebie i idziesz na kompromisy w przekonaniu, że spotkacie się wpół drogi, a on nie ustępuje w niczym, albo w drobnych sprawach. Równocześnie trzymasz się jakichś magicznych "zasad" jakby miały być jedynym przepisem na szczęście, podczas gdy Wasz związek wydaje się być (jak ktoś tu kiedyś pięknie na Wizażu powiedział) "wspólnym męczeniem dupy".

1. Pchanie się w mieszkanie na jednej działce z jego matką, mimo, że nie chcesz takiego scenariusza jest nieracjonalne.
2. Ciśnięcie o ślub faceta, który chce mieć dziecko, ale "nie dojrzał" do sformalizowania związku jest nieracjonalne.
3. Zachodzenie w ciążę z facetem, z którym nawet nie mieszkasz jest zwyczajnie głupie!!
4. Podobnie całkowite podporządkowywanie swojego życia mężczyźnie, a zwłaszcza takiemu, który ewidentnie nie chce formalizować z Tobą związku.

Gdybym była na Twoim miejscu wyjechałabym do miasta, w którym chcę pracować, znalazłabym tam pracę, która mnie interesuje i szłabym do przodu ze swoim życiem, bo póki ciekasz uwieszona na panu niezdecydowanym, marnujesz tylko czas.

W swojej wypowiedzi pominęłam całkowicie jego bagatelizowaną przez Ciebie skłonność do alkoholu czy zaciągania kredytów... Naprawdę, tego kwiatu jest pół światu, jesteś młoda, zastanów się dobrze, co Cię przy tym gościu trzyma...

Powodzenia!
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on

Edytowane przez Melanchton
Czas edycji: 2017-12-05 o 02:18
Melanchton jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując