a dzięki
po wizycie dobrze, akurat wczoraj nie miałam usg, ale serducha posłuchałam i co najważniejsze, pozamykana jestem na 4 spusty, nic się nie dzieje, czyli wszystko w porządku
trochę zaczyna się anemia pojawiać, ale jak na ten etap to wyniki i tak mam ponoć boskie
u nas dzieciaczki można przyprowadzić do 8:15.... z tym spaniem to też różnie, zależy o której pójdzie spać, wczoraj np szalał na placu zabaw do po 20, w łóżku wylądował po 21, więc teraz jeszcze śpi
ale na ogół kładę go wcześniej, o 20 to już śpi, to może jakoś się uda wstać. Mam luz, bo teraz nie muszę się zrywać do pracy i nie mam stresu, że nie zdążymy, że trzeba się spieszyć, także chociaż tyle
a o której będziecie odbierać dzieciaki z przedszkola?
u nas obiad jest o 12, więc pierwszego dnia planuję pójsć po niego zaraz po, bo Pani powiedziała, że leżakowania to nie będzie na pewno pierwszego dnia
więc myślę,że przed 13 już tam będę....
ale potem, jak już się trochę oswoi to myślę, że dłużej... zadeklarowane ma i tak 8h, bo jak składałam wniosek to pracowałam
a u mnie odwrotnie
też się boję tych choróbsk..... mam nadzieję, że chociaż pierś ją trochę uchroni, o ile mi wyjdzie KP, ale przy Jaśku poszło, to może i tym razem się uda...
a jak samopoczucie przedporodowe?