Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Akcja 100 książek w 2021 roku :)
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2021-04-24, 08:52   #992
paula1456
💑🐱📚👶
 
Avatar paula1456
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 669
GG do paula1456
Dot.: Akcja 100 książek w 2021 roku :)

26. „Gangsterska gra” - Dominika Smoleń, 8/10

Cześć! Dzisiaj przychodzę do was z naprawdę świetną i przyjemną lekturą. Jest zmysłowo, niekiedy nieco erotycznie, ale również dramatycznie i zaskakująco.
W tej powieści główną bohaterką jest Erika. To zwykła dziewczyna, która pracuje jako barmanka w klubie należącym do mega przystojnego mężczyzny, Maksymiliana. W wolnym czasie kobieta pisze swoje własne erotyki, a pomysły czerpie prosto ze swojej codzienności. Marzy jej się, aby w przyszłości tylko właśnie z tego się utrzymywać. Maksymilian zaś to mężczyzna, do którego wzdychają wszystkie kobiety. Przystojny, bogaty, seksowny, w łóżku zamienia się w tygrysa (albo innego drapieżnika) i do tego jest członkiem familii. Tak, dobrze widzicie jest szefem mafii. I jak to bywa czasem trzeba dobitnie pokazać, kto tu rządzi (tak, gdyby ktoś odważył się zapomnieć). Kiedy Erika go spotyka pokazuje, że nie da sobie w kaszę dmuchać. Co z tego wyniknie? Czy tych dwoje może odnaleźć wspólne szczęście?
Jak zwykle sięgnęłam po tę książkę, bowiem pierwsze, co mnie do niej przyciągnęło to była piękna okładka. Może za dużo ona nie pokazuje, albo wręcz przeciwnie, ukazuje wszystko, o czym tak naprawdę ta książka jest, ale moim zdaniem jest zmysłowa i przyciągająca wzrok czytelnika. Kolejnym plusem, o czym przekonałam się już w pierwszych zdaniach jest lekki styl pisania autorki. Ta historia nie męczy, nie nuży, czytelnik po prostu przez nią płynie. I jest to naprawdę przyjemny rejs małą łódeczką, podczas którego nasze nagie ciała ogrzewane są promieniami słonecznymi. A od czasu do czasu chłodzi nas delikatny wietrzyk… “Gangsterska gra” liczy sobie około trzystu stron, a w ogóle się tej ilości nie odczuwa. Gdy tylko zaczęłam czytać, nie potrafiłam się od lektury w ogóle oderwać. Oryginalnym pomysłem było oznaczenie poszczególnych rozdziałów. Mianowicie na początku każdego z nich umieszczono czarno-biały obrazek, ukazujący obejmującą się parę. Kiedy już jesteśmy przy rozdziałach… To w tej książce są niezwykle krótkie, ale nie jest to w żadnym razie minus, bowiem dzięki temu jeszcze szybciej się pokonuje kolejne strony. Jeśli chodzi o bohaterów to autorka umiejętnie wykreowała każdego z nich. Nie ma tu dwóch takich samych osób, każda z nich ma w sobie to “coś”, co je wyróżnia wśród pozostałych. Oczywiście, najbardziej polubiłam Erikę, która pokazała, że twardo stąpa po tej ziemi, choć czasem również oddaje się głębszym uczuciom. Chociaż w moim odczuciu jakoś za szybko poczuła coś głębszego do Maksymiliana. Zaś tego mężczyzny nie potrafiłam do końca rozgryźć. Z jednej strony facet pełną piersią, bo w końcu należący do mafii, ba, stojący na jej szczycie, pokazywał co i rusz, jak bardzo twardy jest i do czego jest zdolny, zaś z drugiej jego serce było pełne uczuć. Jednak to jak traktował swoją narzeczoną… No, nie podobało mi się to i nie chciałabym żeby ktoś mnie w ten sposób traktował… Muszę przyznać, że jestem nieco zaskoczona, że “Gangsterska gra” aż do tego stopnia mi przypadła do gustu. Swego czasu czytałam “Bieg do gwiazd” i niezbyt mi ona podpasowała. Tutaj wyszłam z założenia, że to będzie inny gatunek i sprawdzi się on lepiej. Tak też się stało. W erotykach autorzy lubują się w używaniu przekleństw (czasem aż do przesady!). I wiadomo, jednym wychodzi to lepiej, drugim gorzej, ale akurat Dominika Smoleń zastosowała je tylko i wyłącznie tam, gdzie były konieczne. Czasem po prostu tylko właśnie te brzydkie słowa oddają w pełni sytuację łóżkową chociażby. Wisienką na torcie i to taką słodką, jest zakończenie tej powieści. Przyznam szczerze, że po jego przeczytaniu po pierwsze moja szczęka opadła bardzo nisko, zaś po drugie przez dłuższą chwilę musiałam się zastanowić, co się tu właśnie zadziało. A już zupełnie na koniec wspomnę o maleńkim minusie tej powieści - mianowicie, nie wiem czy tylko w moim egzemplarzu tak było, ale z początku pojawiło się w tekście trochę błędów. Może nie było ich nie wiadomo jak dużo, ale jednak były, a z reguły odbierają mi one odrobinę przyjemności z lektury.
Podsumowując, “Gangsterska gra” to historia dwóch osób, które pogubiły się odrobinę w swoim życiu. To pełna emocji, erotyki, ale również makabrycznej akcji opowieść. Warto ją przeczytać, chociażby dla samego spektakularnego zakończenia

---------- Dopisano o 09:52 ---------- Poprzedni post napisano o 09:33 ----------

27. „Wszystkie nasze obietnice” - Colleen Hoover, 10/10

O matko! Co to była za lektura! Jaka piękna historia! Pomimo tego, że minęło już kilka dni od zakończenia tej lektury to wciąż siedzi ta historia w mojej głowie i nie chce za nic z niej wyjść. Książkę otrzymałam dzięki @siedzewksiazkach. Wcześniej miałam do czynienia z inną książką tej autorki, więc miałam pewne obawy. Chociażby takie, że lektura okaże się nie dla mnie i że będzie nudna. Ale od początku…
Graham i Quinn to zwyczajni ludzi, których moglibyście spotkać na korytarzu. Ona będąca w związku z Ethanem, bogaczem, który sądzi, że wszystko można kupić za pieniądze. On znajdujący się jeszcze w związku z Sashą, totalnie w niej zakochany. Spotykają się pod drzwiami do jednego z pokojów hotelowych. W środku kończy się właśnie ich pewien etap życia, ale może zacząć zupełnie inny i zaskakujący. Zaczynają się spotykać, są ze sobą szczęśliwi, pobierają się… Idealnie, czyż nie? Jednak i na tym związku pojawiają się małe rysy, które z czasem się pogłębiają. Czy ta miłość przetrwa?
Ta książka to ogromne zaskoczenie. Od pierwszych stron nie potrafiłam się od niej oderwać. Są emocje, wzruszenie, śmiech czasem przez łzy i nadzieja, że jutro wstanie słońce i będzie lepszy dzień. Colleen Hoover stworzyła tak życiową powieść, że już bardziej się nie dało. Okazuje się, że jednak autor potrafi pisać lepiej i gorzej. Jest to najlepsza powieść autorki, jaką do tej pory miałam okazję czytać (wcześniej były to “Hopeless” oraz “Ugly Love”). Bardzo mi się podobało to, że czytelnik nie dostaje wszystkiego od razu, podanego prosto pod nos tylko stopniowo odkrywa elementy z życia głównych bohaterów. I jak to w życiu bywa, miłość nie zawsze jest w barwach różu i czerwieni, czasem zachodzą na nią smutniejsze kolory takie jak czarny, granat czy brąz. Ta historia jednak pokazuje, że jeżeli tylko dwójce osób wciąż zależy na sobie nawzajem i obydwoje się starają to można wszystko naprawić. W książce pojawiły się mądre słowa, mówiące o tym, że dopóki dwoje zakochanych nie rezygnuje z siebie w tym samym czasie to do tej pory związek będzie wciąż trwały. Pamiętajmy - bez miłości człowiek jest jakby pusty w środku i nieszczęśliwy. Każdy z nas potrzebuje drugiej osoby, na którą może liczyć w każdej chwili (nawet jeżeli twardo temu zaprzecza)
__________________
01.06.2014
30.05.2015
06.05.2018

paula1456 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując