2017-12-08, 13:39
|
#2115
|
👸🏼 Barbie 💜 M.A.C
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Holodeck
Wiadomości: 68 534
|
Dot.: kolorówka Bobbi Brown
Cytat:
Napisane przez Loyd
Ja ostatnio robie mniej wiecej dwa razy w tygodniu prawda, u mnie jak jest przynajmniej dzień przerwy to paszczka odrazu inaczej wygląda...chociaż np po tym rozswietlającym shiseido ( synchro glow) lub po la mer buzia wygląda na ukojoną nawet po zmyciu.
Co do anti agingów... U mnie na ogół jest podobnie. Najgorzej wspominam chyba parure gold i imperial orchid....ależ to mi wysyp zrobiło, oksydowało, kaprysiło...straszna słabizna to była.
Potrm była milość do toutche eclacte, jasny ładny niemniej jak po nałożeniu wyglądał bosko tak dwie trzy godziny później wyglądałam już jak po maratonie. Kiedyś koleżanka mi podpowiedziała że powinnam używać tego co wczoraj bo tego co wczoraj nie było tak widać....a to wczoraj to jakiś long lasting był.
Po latach stwierdzam że u mnie najlepiej sprawdzają się podkłady pół matowe lub matowe położone lekką ręką takiego wow jak synchro narazie nie robiło mi nic....może teint idole i dior forever Armaniusz ale synchro ma lepszą cene od armaniusza a od pozostałej dwójki lepiej pasują mi kolory.
|
No ja tez tak własnie, albo i raz.
Ale fakt, sa podkłady które bez względu na wsio zawsze wygladaja na ryjku super
Ja myśle, ze po prostu to sa za cięzkie podkłady i dlatego tak sie dzieje. Ale wezmę kiedys próbki Parure Gold, z ciekawości jak teraz
Touche Eclat nie pasował mi od początku. Za to tak samo, jak Ty z nim to ja mialam z innym ysl - tym Le Teint Encre De Peau - na poczagtku super po nałożeniu a potem coraz gorzej az po widocznosc skórek, a o których istnieniu pojecia nie miałam
U mnie własnie roznie, i matowe i polmatowe i lekko rozswietlajace i lekkie potrafia wygladac dobrze, wsio zalezy. Dlatego ciagle testuję coś w sumie
__________________
Live long and prosper 🖖🏻
|
|
|