|
Dot.: Czysta micha cz. 11
Magbeth to moje migreny w porownaniu z Twoimi to pikus. Serio. Ja mialam zle (ale mysle ze nadal nie tak zle jak u Ciebie) zanim zaczelam brac tabsy. Po tabsach mam zycie jak w Madrycie bo: zabezpieczenie, okres jakbym go nie bylo, 2-3 dni takie tyci tyci no i migreny na poziomie ok jest aura, lykam ibuprom zanim zacznie bolec, godzine pozniej wszystko ok. Jesuu raz nawet na imprezie rodzinnej u A. takiej prawie jak wesele, wiecie restauracja, toasty itp.- zaliczylam migrene, wzielam ibuprom, normalnie rozmawialam, po jakichs 2 h normalnie pilam alko. Najlepszy dowod na pitu pitu moich obecnycbkigren - nie mam zadnych specjalnych lekow od neurologa, bo dziala to co bez recepty.
Raz tylko mialam pogorszenie, ale to jak mi wzrok polecial i nie nosilam okularow. Wrocilam do okularow i migreny zniknely.
Gorzej znosze takie cisnieniowe bole glowy, bo u mnie potrafia trwac 3 dni i ibuprim nie dziala nic a nic.
Aaaa no i jak mialam covid to moim jedynym objawem byl bol glowy, chyba najgorszy w zyciu, bo intensywny jak migrena i trwajacy ze 3 dni jak te cisnieniowe.
Nie wiem jak bedzie z wkladka/ spirala. Nawet nie znam roznic, rodzajow. Musze poczytac. Genralnie pewnie 2- skladnikowej mi nie dadza bo sie lekarz za przeproszeniem "zesral" nad moimi aurami, na 1- skladnikowa sama sie nie zgodze, bo prawdopodobnie skoncze z efektem jak po tabsach wiec co za roznica. Czytalam kiedys ze te wkladki moga powodowac wieksze krwawienia, dodatkowe krwawienia itp. Biorac pod uwage jak dzialal moj organizm bez dodatkowych hormonow to ja mam 100% pewnosci ze moze byc tylko gorzej.
W calym swoim zyciu kiedy juz zaczelam miesiaczkowac i nie bylam na tabsach, mialam okres na kazdym jednym wyjezdzie. Od wycieczki szkolnej (mega krepujace jak masz 12 lat) konczac na wyjazdach na studiach (pamietam powrot z Wilna z 3 h w autobusie pomiedzy mozliwoscia skorzystania z kibelka i zmienianie spodni w tym kiblu bo ups... stalo sie). Brzydze sie na samo wspomnienie.
Przepraszam musialam wylac zale.
Z rzeczy przyjemnych, wczorajsze wyjscie uwazam za mega udane. Byla cyrkowa knajpa, pojadlam pyszne jedzonko, wypilam chyba jednego z najpyszniejszych drinkow w zyciu, zamowilismy urodzinowa niespodzianke z menu wiec dostalam deser i sto lat od obslugi [emoji23] no i dostalam od kolezanki ten sznureczek (nie wiem jak to sie fachowo nazywa) do okularow. Ona robi takie rzeczy sama. Jako naczelna sroka bylam zachwycona, nowa bizu[emoji7]
W ogole wczoraj mielismy 1 rocznice przyjazdu do Danii.
Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka
|