Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - "Nie chcę mieć dziewczyny", Australia, praca - dylematy
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-12-03, 09:23   #114
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: " Nie chcę mieć dziewczyny&am p;qu ot;, Australia, praca - dylematy

Cytat:
Napisane przez luks_baba Pokaż wiadomość
I to jest dokładnie Twój największy problem. Ty nie rozumiesz, że ten facet nie chce z Tobą prawdopodobnie być. Tak, jest mu fajnie, ale mówi Ci jasno, że nie chce związku. A Ty się angażujesz emocjonalnie, jakby to był Twój chłopak. Nie jest.

Skoro tak mu dobrze, lubi z Tobą zasypiać, spędzać czas i żyć, to dlaczego nie jesteście parą, tylko jesteście "na wyłączność", ale nie razem?
No właśnie ja też tego nie rozumiem. Przecież bycie parą nie wiąże się od razu z braniem ślubu, kredytów i płodzeniem dzieci. Ja bym nie chciała być nawet najlepszą przyjaciółką na wyłączność od seksu i przytulania. Zwłaszcza jakbym sama się zaangażowała uczuciowo. A autorka wydaje mi się, że jest zaangażowana, bo sama przyznała rację, że liczy na to że mieszkanie razem otworzy faceta na związek. Jak dla mnie jedyne co by mogło to postawienie sprawy jasno 'Nie odpowiada mi taki układ, bo chce z tobą być jako partnerka, mieszkać. Jeżeli ty nie chcesz to niestety mnie stracisz'. W tym momencie to facet ma wszystkie benefity związane ze związkiem, a żadnych zobowiązań i odpowiedzialności. Wątpię, żeby z takiego wygodnego układu sam zrezygnował. No chyba, że pozna faktycznie miłość swojego życia. Poza tym ja bym nie miała dużego szacunku na jego miejscu do osoby, która się zgadza na taki układ, mimo że liczy na coś więcej. Do kobiety, która tak desperacko uzależnia się od 'przyjaciela'. Przez ten miesiąc odgrywałaś jak dla mnie rolę kochanki/utrzymanki. Sama się na to ochoczo zgodziłaś. A niestety dla części facetów kochanka czy tam przyjaciółka z benefitami od razu jest skreślana z listy 'potencjalna partnerka' . Trochę to wynika z 'madonny i ladacznicy', trochę z tego że jak idzie za łatwo i druga osoba za bardzo się stara to trudniej to docenić. Ani to miłe, ani sprawiedliwe, kłóci się z feminizmem, ale takie zjawisko niestety istnieje. No i stałych partnerów zazwyczaj ludzie wybierają sobie na podobnym poziomie do siebie - finansowym, intelektualnym, atrakcyjności itd. Nie takich, którym trzeba udostępniać swoje łóżko, bo ich na własne nie stać.

Zgadzam się z przedmówczyniami. Jak chcesz to jedź, ale przed zrób sobie spore oszczędności na wszelkie okoliczności, wynajmij pokój i bądź od początku niezależna od niego. Może on wtedy też zobaczy ci w innym świetle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------

Cytat:
Napisane przez nefretam Pokaż wiadomość

A co do tego dlaczego on nie chce być w związku to chyba nie mam siły tłumaczyć, myślę, że też tak w 100% nie rozumiem. W uproszczeniu mówiąc "ja chcę móc podróżowac gdzie chcę, pływać gdzie i kiedy chcę, fotografować, nurkować etc. , a posiadanie dziewczyny zawsze trochę ogranicza".
Zabraniałabyś mu to robić? Związek nie musi być ograniczeniem i on pewnie o tym wie, ale jakieś wymówki ci wcisnąć musi.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
Czas edycji: 2019-12-03 o 09:27
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując