Napisane przez sublips
Ależ ja okazuję zrozumienie osobom pro-life. Sądzę, że jeśli ktoś uważa aborcję, nawet do tego 12 tygodnia, za morderstwo, to naprawdę ma do tego prawo, choć nie jest to dla mnie poparte żadną wiedzą medyczną i osobiście uznaję to za średniowiecze oraz dobrowolne pozbawianie się korzystania z odkryć medycyny. Ale nadal - jeśli ktoś tak uważa, to ma do tego prawo.
Co więcej, nie jest wcale aż tak łatwo zajść w ciążę, a i mamy dostępnych tyle środków antykoncepcyjnych, że tym bardziej to nie jest takie proste. Sądzę, że edukacja seksualna w Polsce powinna w ogóle zaistnieć - i w innych krajach też - i nikt nie powinien traktować aborcji jako środka antykoncepcji (a to się naprawdę zdarza - tak stwierdzam po rozmowie z osobami z krajów, gdzie aborcja to chleb powszedni).
Ale czy dla Ciebie torturowanie kogoś byłoby w porządku, żeby odeprzeć argumentację?
Wiele wad rozwojowych jesteśmy w stanie wykryć wcześnie dzięki medycynie - i dzięki temu oszczędzić cierpienia nawet nie matce, ale dziecku. Jestem za humanitaryzmem w tym przypadku. Ze terminacją ciąży, która oszczędzi danej jednostce cierpienia fizycznego i śmierci w męczarniach. Nikt nie powinien fundować tego dziecku dla własnego komfortu psychicznego. Wiem, że to dla wielu osób - szczególnie religijnych, choć, jak napisałam, w Biblii nic nie ma na temat aborcji - nie będzie to łatwa decyzja, ale powtórzę - czasami trzeba popatrzeć nieco dalej niż czubek swojego nosa i nie skazywać dziecka na zbędne cierpienie.
Na szczęście takie ciężkie wady genetyczne są rzadkością, ale to, że akurat nas to nie dotyczy, nie oznacza, że nikogo to nie dotyczy.
|