2011-09-01, 11:13
|
#70
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Ezoteryczny Poznań
Wiadomości: 1 106
|
Dot.: UAM nauczanie początkowe - studia II stopnia, rekrutacja
Skoro już jestem po egzaminach to odpowiem sama sobie, na wypadek jakby ktoś w przyszłości szukał informacji
I. Egzamin praktyczny z uzdolnień plastycznych:
Dwie osoby w komisji.
Zdawaliśmy go wszyscy razem na jednej sali. Każdy dostał blok techniczny i pudełko pasteli olejnych. Jedna osoba wylosowała zestaw trzech pytań-tematów, z których każdy miał sobie wybrać jeden i coś narysować. Pierwszy dotyczył nieistniejącego stwora, drugi marzeń czy życzeń a trzeci szczęścia. Na egzaminie na studia zaoczne tematy były prawie takie same, tyle że inaczej sformułowane.
Kryteria komisji pewnie zmieniają się w zależności od tego kto w niej zasiada, u nas najbardziej liczyło się chyba to żeby w ogóle coś narysować i żeby zajmowało to całą kartkę (jak stwierdził pan z komisji "białe zamalować" ) Na rysunek mieliśmy godzinę.
II. Egzamin praktyczny z uzdolnień muzycznych i dykcji:
Dwie osoby w komisji.
Wchodziliśmy pojedynczo. Najpierw śpiewaliśmy piosenkę którą każdy sobie sam przygotowywał (najlepiej z repertuaru dziecięcego). Później dostawaliśmy do przeczytania wierszyk. Ja wiem że ze śpiewaniem u mnie nie jest najlepiej, ale jakoś dałam radę Podczas czytania najważniejsza oprócz wyraźnego mówienia jest intonacja, żeby nie lecieć jak z karabinu tylko wyobrazić sobie że czytamy dziecku i ma je to zainteresować. Trwało to może jakieś 3 minuty. Pojawiały się gdzieś w internecie głosy o jakimś powtarzaniu dźwięków na pianinie - u nas nic takiego nie było. Ogólnie komisja patrzyła chyba głównie na to czy w ogóle jest się w stanie stanąć i zaśpiewać i czy nie ma się jakiejś rażącej wady wymowy
III. Egzamin teoretyczny:
Znów dwie osoby w komisji.
Wchodzimy pojedynczo, losujemy pytanie. Pytania były naprawdę różne, w większości jednak nie dotyczyły ani zagadnień które dostaliśmy, ani literatury do niech dołączonej. Mi akurat na obu egzaminach (na dzienne i zaoczne) trafiły się banalne pytania, bardziej na myślenie niż wiedzę (u mnie: rola rodziców w rozwoju dziecka, rola mediów w kształceniu, adaptacja do przedszkola, zagrożenia we współczesnej szkole). A potem pogadanka na temat tego co się robi w życiu i dlaczego akurat te studia
Ogólnie atmosfera była bardzo miła i na luzie, u nas zdali wszyscy ale też chętnych było mniej niż miejsc - więc nie wiem jak by to wyglądało w wypadku gdy potrzebna by była jakaś selekcja kandydatów...
__________________
zaczynam
53-52-51-50-49-48
|
|
|