Dot.: Pazurkowe szaleństwo - początki
nie spieszę się, nadal robię sobie paznokcie, ale nie wstawiam tutaj zdjęć, bo sama wiem, że nie gra coś z nimi, przede wszystkim są za płaskie, mimo, że nakładam żel na środek paznokcia i staram się budować te krzywe nic nie wychodzi, a przez to wiecznie mi się łamią, dodatkowo ostatnio pojawił się taki problem, że biały żel z końcówek odpada, nie cały oczywiście, ale brzegi mam nadchrupnięte, nie wiem też, czy po piłowaniu poprzedniej masy, mam jeszcze matowieć blokiem polerskim i dopiero primer? czy samo piłowanie wystarczy? zawsze przy piłowaniu mi się łamią.
widzę różnicę, nie da się ukryć, że te paznokcie lepiej trochę się prezentują niż te pierwsze, ale pod względem technicznym kompletna klapa.
Widzę też, że przydał by mi się jakiś kurs, albo osoba, która mi pokaże wszystko od początku, ale na razie nie da rady się tym głębiej zająć..
---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------
aha mieszkam koło poznania,
z ozdabiania paznokci zrezygnowałam, sam frencz i ewentualnie jakieś hologramy
|