Ja właśnie chciałabym pracę usystematyzowaną, chciałabym działać według pewnych schematów, to by mi najbardziej odpowiadało. Oczywiście, nie chciałabym pracować jak robot, ale lubię kiedy moje obowiązki są jasno określone od a do z. Żeby wiedzieć, że mam wykonać to, to i to i tamto. A nie takie zadania z czapy i przekazane byle jak byle by było powiedziane. Szczerze mówiąc, wrażeń miałam w poprzednich pracach aż nadto, więc byłoby fajnie gdyby znalazła taką pracę gdzie skoki adrenaliny nie sięgałyby zenitu.
Racja, rozum podpowiada olać ten cały HR "system" ogarniania potencjalnych kandydatów, ale mimo wszystko ciężko jest to zrozumieć i wcielić w życie ludziom, którym już któryś miesiąc z rzędu nie wychodzi z szukaniem pracy. Ja na przykład z jednej strony doszłam do tego, że nie mogę mieć chyba wpływu na te pewne czynniki decydujące podczas rozmowy, ale i tak jak mi nie wychodzi to szukam winy jakoś w sobie
Ale być może to po prostu kwestia dojrzewania do pewnych spraw.
Chyba obydwie opcje wchodzą w grę w tym przypadku. I jest tu kwestia niewiary w siebie, ale i też chyba nie "czuje tego"
Pracownicy byli można powiedzieć neutralni, nie byli niemili na pewno, ale też nie byli nazbyt przyjacielscy.
Czy byli chętni pomóc - powiem Ci, że póki co nie mieli za bardzo w czym, bo przez te dwa dni doglądałam ich pracy. W pierwszy dzień dziewczyna coś tam mi pokazywała tak ogólnie, ale dziś nawet i na to nie miała po prostu czasu, bo taki był ogień. Rościć chyba też na razie nie mieli czego tak myślę [emoji848] mówiłam, że z pracą w tej branży od tej konkretnej strony nie miałam styczności.
Wysłane z
aplikacji Forum Wizaz