2022-03-09, 20:57
|
#44
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 4 656
|
Dot.: Zagrożenia/złe strony życia zagranicą/emigracji
Cytat:
Napisane przez chimay
Pewnie coś w tym jest, bo ludzki mózg lubi sobie tworzyć uproszczenia, a podział na my i oni to bardzo naturalna skłonność tłumaczenia sobie świata i jak ktoś pasuje trochę tu a trochę tu, to może to powodować dysonans.
Kwestia tożsamości to jest w ogóle bardzo ciekawa sprawa. Z tego co obserwuję, nie każdy ma tak samo mocną potrzebę określania swojej czy czyjejś tożsamości/przynależności do grupy.
|
Tak, dysonans właśnie...
My nie lubimy takich osób, które są "ni w te, ni we wte". To podejście często mnie śmieszy, no ale co zrobisz...Nie jesteśmy wielokulturowym spoleczenstwem, nie można zbyt wiele od nas wymagać pod tym względem - więc ten brak tolerancji czy
otwartości w styczności z ludźmi innych narodowości jest chyba naturalny.
Chociaż uważam, że pewne nacje mają taką cechę, że właściwie wszędzie czują się jak u siebie. Nie mają kompleksów...Wszędzie zachowują się podobnie, właściwie nie mają poczucia, że powinni się jakoś dostosować - i tacy są niestety Amerykanie (jezu), a w Europie to wydaje mi się, że Hiszpanie. Tzn. Dostosowują się do norm, nie łamią ich, ale pod względem formalnym, a mentalnie to...No po prostu wszędzie są sobą - nie zasymiluja się z innymi, po prostu "wnoszą" siebie do każdego miejsca takimi, jacy sa. I albo ich takimi bierzesz, albo nie. Wiem, że to dziwnie brzmi i może nie do końca poprawnie wyrażone, ale chyba wiadomo o co mi chodzi.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
|
|
|