2014-12-19, 17:18
|
#30
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 24
|
Dot.: Partner nie ma potrzeby spędzania ze mną czasu
Cytat:
Napisane przez coffee
Poprzedni Twój wątek jest o tym samym "toksycznym" chłopaku, dobrze rozumiem?
Katolicyzm, więc mieszkanie razem: nie, ale zbliżenia: owszem...
|
Nie, nie. Proszę nie mieszać tych dwóch wątków, bo nie mają ze sobą nic wspólnego
Cytat:
Napisane przez liselotta
Trochę żena (wybacz). Zaręczyny- tak bo inaczej byłaby sensacja. Zamieszkanie razem - nie, bo zasady.
Masz 21 lat i pleciesz jak stara matrona: "Kiedyś się trzeba ustatkować!". No zwłaszcza ty, w tym wieku
Macie dysproporcje z prostego powodu: on jest dla ciebie całym światem bo nie masz pracy, znajomych ani zainteresowań.
On ma pracę, znajomych i zainteresowania.
Rozwiązanie problemu: znajdź sobie pracę, znajomych i zainteresowania. Tobie się zwyczajnie nudzi i nie masz się czym zmęczyć.
|
Nie mówię, że teraz, w tej chwili, w tym roku, ale kiedyś trzeba, to chyba normalne, że każdy chce w końcu założyć rodzinę..
I w tej dysproporcji może być pies pogrzebany. Dlatego tak się chciałam bardziej dopytac, czy to faktycznie ode mnie może wychodzić, czy to jego zachowanie tak razi brakiem szacunku lub zainteresowania.
---------- Dopisano o 18:18 ---------- Poprzedni post napisano o 18:09 ----------
Cytat:
Napisane przez kcia161991
Mój były też tak robił, też byliśmy ze sobą 1,5 roku. Osobno święta, osobno sylwester, wszystko osobno. Ciągle preteksty by się nie spotkać, a ja chciałam jak najczęściej. Rozpadło się, nigdy mnie nie kochał. Ale byłam młoda i nawina. Im bardziej będziesz naciskać, tym mniej on będzie chciał się spotykać. Zajmij się sobą.
|
U mnie aż tak na szczęście nie ma, mamy teraz spędzić ze sobą cały okres świąteczny, 2 tyg (co wyszło od niego) i na sylwestra tez idziemy, którym był bardzo zainteresowany, wszystko załatwił i nawet oplacil. Więc chyba nie jest aż tak źle..
|
|
|