[rachell111]

Napisane przez Polly_

super ! dziek iza przepis chyba dam rade upichcic tylko nie mam mikrofali







no ale wyrabiasz obrobic te wizyty??
a u mnie na osiedlu otwarli..nie wiem co...obcinanie pazyrkow i rozczesywanie dla zwierzaków, ale nie jakis ekskluziv...wyglada mocno podle...zastanawialam sie jakim cudem mozna zarobic na takim biznesie....




moje starsze takie było....i jest do dzis....
nigdy nie płakała....bawial sie od 6 miesiaca praktycznie sama....zawsze dawala sie ugodowo przekonac do naszych pomysłów...za to młodsza wykonczy mnie rychło....nadrabia za kilkoro dzieci, so zupełnymi przeciwienstwami do tego stopnia ze prawie kazda potrawe by mogły jest na spólke bo nie lubią odwrotnych składników

I najgorsze jest to ze to juz jest wszystko na samym poczatku genetycznie przesadzone. Od polaczenia sie materialow klamka zapadla. Wplyw z zewnatrz tzw wychowanie to juz jedynie moderacja. Niezbedne ale z wrobla nie zrobisz kanarka i vice wersal. Swoja droga fascynuje mnie to przetasowanie genow objawiajace sie tak diametralnymi roznicami u rodzenstwa. Ze to niemal zawsze sa skrajnosci.

Najczesciej matki dwojki dzieci rozumieja ze sa dwie strony medalu i ze nie wszystkie dzieci oraz rodzicielstwa sa takie same. Kuzynki mowia ze dziekuja losowi ze pierwsze mieli hardkorowe bo mysleli ze tak to juz byc musi a tu drugie niespodziewany aniolek. Cichutkie grzeczne nieuciekajace nieruchliwe nieplaczace rozumne spokojne. Na poczatku mysleli ze chore. Zdziwieni ze dziecko nic od nich nie chce. Lezy sobie i sie rozglada. Mowia ze gdyby trafilo im sie na odwrot - jak przyjaciolce mojej mamy i m.in Tobie - no to kubel zimnej wody mowiac delikatnie zeby nie obrazic niczych uczuc . Ale wiesz jak jest.

Sent from my SM-J500FN using Wizaz Forum mobile app