Dot.: Niezadbana kobieta?
Świat byłby prosty, gdyby tłuste włosy były efektem niemycia włosów, plamy potu świadczyły o słabej higienie, a nadmierna tusza była następstwem jedynie patologicznego objadania się. Wszyscy jednak wiemy, że to nieprawda. Osoba otyła, która walczy z nadprogramowymi kilogramami i czyni w tym kierunku odpowiednie kroki, jest na pewno bardziej zadbana od szczupłej dziewczyny, która uważa, że moje jeść wszystko i w każdych ilościach, bo nie tyje (a znałam taką). Zadbania/zaniedbania często na pierwszy rzut oka nie widać.
Dla mnie zaniedbany człowiek to taki, który w ogóle nie dba o swój wygląd czy zdrowie. Nie dba o higienę (bo "przecież nikt nie zauważy, czy się mył"), nie dba o zdrowie (spędza całe dnie na kanapie czy przed komputerem i podstawą swojej diety czyni śmieciowe jedzenie) i nie dba o swoją psychikę (nie czyta i nie posiada żadnego hobby, a cały wolny czas spędza na oglądaniu wątpliwej jakości seriali i programów rozrywkowych).
Człowiek dbający o siebie troszczy się zarówno o ciało, jak i o ducha. Człowiek niedbający o siebie po prostu wegetuje.
Dodam też, że osobiście bardzo denerwują mnie twierdzenie, że jak kobieta nie się nie maluje, nie robi depilacji całego ciała poza głową i nie podkreśla swoich walorów, to jest niezadbana. Dla mnie to wszystko to kwestia wyboru, która nie ma żadnego związku z higieną i dbaniem o zdrowie.
Edytowane przez AleKosmos
Czas edycji: 2020-02-03 o 20:02
|