Dot.: Żony 2016 część 10
Dziś chyba w ogóle jest kryzysowy dzień.
Co z kimś rozmawiam, to każdy miał myśl o wolnym. I to wszystko przekłada się na pracę bo każdy albo jest poirytowany albo ledwo ciągnie.
Mam takiego jednego kierownika, który jak wchodzi to mnie irytuje z miejsca. Sama nie wiem czemu. A jak już coś chce ode mnie, to mam ochotę mu podrzeć wszystkie papiery i wyrzucić za drzwi. Nie wiem czemu wywołuje we mnie takie uczucie. I to za każdym razem a widuje go rzadko. No ale dziś akurat przyszedł. Mam ochotę rzucić mu te jego papierki i niech sam to sobie ogarnia. Czuje wewnętrznie, że nie powinnam robić tego o co mnie prosi.
|