[Figula94]

Napisane przez jyyli

Tym bardziej, że na grypę antybiotyk nie pomoże, a np. mój lekarz rodzinny przepisuje antybiotyki na wszystko... Nic dziwnego, że mam rozwaloną odporność i układ pokarmowy.


To prawda A jednak prywatne wizyty są na tyle drogie, że różnicę można naprawdę odczuć.

Ja brałam wiele antybiotyków jako malutkie dziecko, niestety, ale wtedy to ja byłam tak mała, że nawet tego nie pamiętam, a tak to tylko raz od dermatologa i już nigdy więcej nie chcę mieć ich w ustach, no chyba, że miałabym helicobactera, ale i tak najpierw popróbowałabym innych sposobów.

Najcześciej takie wizyty kosztują około stu złotych, więc to naprawdę dużo, ale najgorsze wśród dermatologów jest chyba to, że ci, którzy przyjmują i prywatnie i na NFZ potrafią być zupełnie innymi ludźmi (ja nie, ale mój brat chodził długo do jednej i prawie ciągle to samo dostawał, nawet nie wstała do niego, nie zobaczyła, a kiedy poszedł prywatnie to zupełnie inne podejście).