[Ellen_Ripley]

Napisane przez vochella

trochę się posprzeczaliśmy, ale nie o nią, tylko o jego podejście w tym momencie. powidział "bądź pewną siebie kobietą, bo nie masz się o co martwić, a nawet gdyby ona była miss świata, to taką kłótnią tylko popchnęłabyś mnie w jej kierunku, powinnaś znać swoją wartość i się nie przejmować jakimiś dziewczynami"

Paradne. Gość mydli Ci oczy. Pewność siebie to nie jest coś nienaruszalnego, mocnego jak skała. Działania partnera, jakieś dziwne, szemrane "kolegowania się" mogą tą pewność siebie naruszyć. On pier... bez sensu w tym momencie. Jak można się nie martwić, jeżeli coś nam nie pasuje, coś zgrzyta, intuicja alarmuje? Nie da się. On chce zupełnie niczego nie zrobić z tą sytuacją, a Ty masz się dostosować. Sorry, dla mnie pan jest do skreślenia.