[mancia9301]

Napisane przez Fajnykoles

Witam. Chciałbym na początku poprosić o tylko poważne odpowiedzi.

Sytuacja jest taka, że jestem z dziewczyną prawie 2 lata, a ona nie chce ze mną uprawiać seksu. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że nie jest w ogóle religijna oraz nikt jej nigdy żadnej krzywdy nie zrobił bo jestem jej pierwszym poważnym chłopakiem. Chodzi mi tylko o normalny seks, bo na oralny się godzi wielką chęcią. Często jest tak, że gdy piszemy to ona pisze że chce ze mną to zrobić i czego by ze mną wtedy nie robiła, więc w pewnej chwili napisałem że serio chciałbym to zrobić, bo jesteśmy razem długo i tutaj zaczął się cyrk. Zdenerwowała się strasznie i powiedziała "jeśli Ci się śpieszy z seksem to masz [złe słowo]" i coś tam jeszcze powiedziała, że debilem jestem bo ona mi mówiła, że tam ją boli... owszem mówiła, ale przy robieniu palcówki nic ją nie bolało. Nie wiem co mam o tym myśleć. Jestem sfrustrowany brakiem seksu po takim czasie. Co o tym myślicie?

W tym wieku ma prawo już o tym myśleć,fantazjować itd...ALe ma prawo nie przekładać tego na czyny,widzę że nie umiecie o tym normalnie rozmawiać? a to źle.

A. Twoje naciskanie na pewno Ci nie pomorze,prędzej zniechęcisz jeszcze bardziej.