[vero_nike]

a ja nie mam miłych doświadczeń z manicure'm hybrydowym dzień po zrobieniu paznokci dwa całkiem popękały! lakier nie odpadł, ale wyglądał okropnie. Poszłam więc do kosmetyczki, która mi je robiła z reklamacją. Pani była zaskoczona i stwierdziła, że musiałam się gdzieś uderzyć. Oczywiście żadnego uderzenia nie było, tym bardziej, że były to dwa palce wskazujące, więc ciężko byłoby się tak uderzyć. Oczywiście popękane paznokcie zostały naprawione... ale..już następnego dnia popękały cztery kolejne! niestety już nie miałam jak wrócić do salonu, bo to było w dniu wyjazdu. Oczywiście po wyjściu z salonu paznokcie były piękne, błyszczące, ale co z tego skoro nie wytrzymały nawet dwóch dni?! beznadzieja! nie wiem jaka była przyczyna, salon nie był jakiś podrzędny. Teraz zgodnie z zaleceniami kosmetyczki próbuję usunąć lakier pilniczkiem papierowym. jak na razie usunęłam dwa paznokcie, męczarnia! a płytki są teraz porysowane i nieładne, mimo, że je polerowałam. doradźcie jak łatwiej i sprawniej mam usunąć resztę paznokci?