Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Praca w korporacji- zarobki, staż, problemy...
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2019-12-14, 08:12   #242
1110060bd2fa2752dc539504bcb5246e1c314d18_5eaf4d11e849a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 321
Dot.: Praca w korporacji- zarobki, staż, problemy...

Cytat:
Napisane przez nightingale__ Pokaż wiadomość
Te nadgodziny pracujesz za darmo?
Nie mieści mi się to w głowie. Po pierwszej wypłacie, kiedy zostałbym tak oszukana przez pracodawcę szukałabym innej pracy. Trochę szacunku dla siebie samej, swojego wolnego czasu, zdrowia. Jeszcze za pieniądze wiele ludzi byłoby w stanie się przemęczyć, stwierdzić, że to tylko na parę miesięcy i kończą z tym. Dałaś sobie wejść na głowę. Co radzimy? Uciekaj czym prędzej. Nie ważne, że zostawisz projekt, że to praca marzeń, że kiepsko będzie wyglądać w CV. To nie jest tego warte.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wczoraj wypowiedziałam tę pracę. Po prostu nie mogłam już dłużej. Teraz była końcówka projektu i oczywiście w końcu odkryto to, o czym mówiłam od 2-3 miesięcy, czyli, że jak wszystko przesuwamy o kilka tygodni do przodu to nie oznacza to tylko, że "we are winning time", ale przede wszystkim, że z ostatnimi zadaniami się nie wyrobimy. Odpowiedzią moich szefów było wykluczenie mnie z prowadzenia projektu, rozmów jego dotyczących, wrzucenie na niego kilku przypadkowych ludzi, ale utrzymywanie, że wszystko, co się na nim zadziało jest moją winą.

Szefowa, która jeszcze 3 tygodnie temu dała mi super feedback, że jestem samodzielna, zaangażowana, przejmuję odpowiedzialność i proponuję sama właściwe rzeczy od tygodnia utrzymywała, że spieprzyłam cały projekt, potrzebuję bez przerwy wsparcia, nie jestem w stanie sama pracować, brakuje mi umiejętności komunikacyjnych.

Wczoraj próbowałam jeszcze rozmawiać z szefową na projekcie i tym managerem, którego wspominałam wyżej, że zawsze tuż przez workshopem chciał wszystko zmieniać. Nic to nie dało. Powiedziano mi, że nie mamy czasu na takie rozmowy i kazano wrócić do pracy.

Nadal jestem skonana i przeziębiona.

Najlepsze wydarzyło się jednak po tym jak wypowiedziałam pracę. W poniedziałek powinniśmy mieć kolejny workshop z klientem, za ktorego przygotowanie ja byłam odpowiedzialna - chociaż szefowie, których feedbacku potrzebowałam zupełnie mnie ignorowali, więc nie miałam jak go zdobyć. Po tym jak wypowiedziałam pracę i szefowie powiedzieli mi, że to dla nich ok, chciałam po prostu wziąć urlop - mój okres wypowiedzienia jest krótki, mogę wziąć urlop na cały okres jego trwania. Powiedzialam, że oczywiście jestem w stanie zrobić handover, przekazać wszystko, ale wolałabym szybko odejść.

Reakcja: ten workshop mam jeszcze przygotować. Jego przygotowanie zajęłoby mi połowę weekendu, bo konieczny byłby alignment z szefową, która wczoraj nie znalazła czasu, żeby ze mną o tym porozmawiać. Plus oczywiście poprawki. Oczywiście praca za darmo. Więc wypowiadam pracę, żeby nie pracować za darmo i reakcją jest oczekiwanie, że przez okres wypowiedzenia będę pracowała za darmo. Niesamowite.

Odmówiłam.

Edytowane przez 1110060bd2fa2752dc539504bcb5246e1c314d18_5eaf4d11e849a
Czas edycji: 2019-12-14 o 08:15
1110060bd2fa2752dc539504bcb5246e1c314d18_5eaf4d11e849a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując