Poli, niefajna sytuacja
dobrze, że wszystko będzie ogarnięte mimo wszystko
Jak szukałam swojej sukni, to w jednym salonie czułam się jak intruz. Niby panie były miłe, pomagały, ale czułam niechęć z ich strony. Mimo że sukienki były ładne, to chciałam stamtąd uciekać [emoji51]
Livia, pięknego dnia życzę [emoji173]️ bawcie się dobrze i wróć do nas z fotkami i relacją
Ja jestem tak zestresowana [emoji51] mamy mnóstwo jeszcze do ogarnięcia. Sporo ludzi się wykruszyło. Teraz jeszcze wyszła mała aferka, bo babcia wydzwania do mojej mamy, że nie zaprosiłam kuzynek i ciotek z ich strony, że to wstyd bla bla... Tylko ja nie mam z nimi żadnego kontaktu i nie widzę sensu ich zapraszania 🤯
Dobrze, że moja druga babcia z którą mam lepszy kontakt nie ma takich pomysłów.
Moja mama mówi, że kiedyś tak po prostu było. Zapraszało się wszystkich jak leci, bo to rodzina. I spotkania właśnie były podczas wesel i pogrzebów.
A babcia jak to babcia, żyje jeszcze starymi czasami.
Wysłane z
aplikacji Forum Wizaz