Bo Polska jest krajem kołtuństwa.
Nie mam nic przeciwko wartościom katolickim, pod warunkiem, że są wcielane w życie te prawdziwe, jak miłość do bliźniego, szacunek do wszystkich ludzi.
A nie wycieranie sobie gęby tymi wartościami i przypisywanie sobie z powodu bycia katolikiem wyższości nad wszystkimi inaczej myślącymi.
Poczytaj wypowiedzi tych ludzi:
http://wyborcza.pl/1,76842,8139133,T...d_krzyzem.html
Przecież to są właśnie "katolicy".
Dlaczego Jarosław Kaczyński, który ma taką moc, nie zrobi z tą aferą z krzyżem porządku, nie zaapeluje do ludzi o przeniesienie krzyża w odpowiednie miejsce, na cmentarz lub do kościoła? Dlaczego kościół umywa od tego ręce i nie rozstrzygnie tej kwestii? Dlaczego nie zorganizują tego razem z Kaczyńskim, przypuszczam też sporą częścią rządu, ktora chętnie przystałaby na to rozwiązanie? Bo zarówno Kaczyńskiemu, PiSowi i w dużym stopniu Kościołowi zależy na tym, żeby jeszcze nakręcać tę spiralę nienawisci i dzielić naród.
Akcja Ziobry z dr G zrobiona była skandalicznie, wyrokowanie przez ministra sprawiedliwości na konferencjach prasowych PRZED jakimkolwiek procesem, jeżeli tego nie rozumiesz, to zwyczajnie nie rozumiesz zasad rządzących cywilizowanym demokartycznym panstwem
prawa.