Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Katastrofa pod Smoleńskiem - cz. II
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-07-16, 10:52   #2757
ukrycior
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
Dot.: Katastrofa pod Smoleńskiem - cz. II

Cytat:
Napisane przez blebleble22 Pokaż wiadomość
Ja pisałam ogólnie, nie chciałam zmuszać Cię do takich wyznań

W każdym kraju znajdą się ludzie, o których tu piszesz, co nie oznacza, że można nazywać go krajem kołtuństwa. Szczególnie, jeśli samemu się w nim mieszka. Ja uważam, że w ten sposób rozpowszechniamy złe opinie o naszym kraju bardziej, niż rządy Kaczyńskich. Bo jednak, moim zdaniem, większe znaczenie ma to, co ludzie mówią między sobą, niż politycy w danym kraju czy jakieś jednostkowe, negatywne wydarzenia - te zdarzają się wszędzie, nie tylko u nas. A wyprzeć się tego w swojej głowie i znaleźć argumenty potrafi każdy, tak jesteśmy skonstruowani. Tyle.

---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------


Wiem

Na studiach jest już obowiązkowy kurs dotyczący wykorzystywania własności intelektualnej (to odnośnie tego cytowania czy wykorzystywania niezgodnie z prawem). Faktycznie, powinni tego uczyć również na niższych szczeblach edukacji.
Uważam, że samo wykorzystywanie to za mało. 98 % Polaków szukając informacji (jakiejkolwiek, w tym naukowej, branżowej, biznesowej) wykorzystuje Googla. A są lepsze narzędzia. Uważam, że ten fakt powinien być przedmiotem powszechnej edukacji. Ale to na inną dyskusję.

Cytat:
Napisane przez kulbit Pokaż wiadomość
Dokładnie! I przecież katolicka religia nie ma na celu piętnowania każdej odmienności..
A główne przykazanie o miłości blizniego, wg mnie do czegoś zobowiązuje..
Widzę niestety w wielu katolikach dużo zajadłości w czynach i słowach, wiele nienawiści dla odmienności.. i nie mówie tutaj jedynie o tym co serwują nam media, ale o moich własnych doświadczeniach..
Jeśli katolik przestrzega określonych nakazów z własnej nieprzymuszonej woli, nie może jednocześnie na siłę chcieć się narzucim ich ogółowi. Nie tędy droga
Ja generalnei jestem jednostką, która bardzo trudno przyjmuje wszelkie nakazy, bunt mi sie rodzi od razu
Uważam, ze każda kobieta ma prawo decydować o sobie, każda para ma prawo decydować o metodzie leczenia bezpłodności (bo in vitro jest taką metodą, gdy inne zawodzą), każdy człowiek ma prawo sypiać z kim chce, jesli tylko ta osoba nie jest dzieckiem, każdy ma prawo wieszać krzyż we własnym domu, ale nie koniecznie musi tymi krzyża obwieszać miejsce pracy, bo są osoby, które wyznają inne religie itp itd

Nie chce czuć się we własnym kraju jak w więzeniu, gdzie za odmienne poglądy, za inność potępia sie ludzi.. nie oczekuje zrozumienia dla moich poglądów czy decyzji, ale oczekuje wolności w ich podejmowaniu.
A takie zakazy, jak np. słynny pomyłs zakazu in vitro(!!!), prowadzą do ograniczenia naszej wolności! I są serwowane nam przez ludzi, których Bóg zawsze mówi o "wolnej woli"... Jak to wszystko sie kupy nie trzyma


Ja jestem osobą, która wobec narzuconego zachowuje się dokładnie odwrotnie, dostaje rogów i robi na przekór.
ukrycior jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując