Dot.: Która z Was stylistek dojeżdża do klientek??
NO dziewczyny widzę, że macie anielską cierpliwość..
Ja teraz już takich rzeczy nie robię, ale jak zaczynałam i zależało mi na każdej łapce do położenia żelików, to nawet się do tego stopnia poświęcałam, ze robiłam koleżance w jej domu ..ona była w pozycji leżącej, bo jej synek musiał być akurat wtedy usypiany..do tego telewizor nadawał po cichu vivę a ja siedziałam przy mojej lampce na jakiejś prowizorycznej pufce..z nogami gdzieś tak skrzyżowanymi pod stołem.. wytrzymałam wszystko..szkoda, że wtedy nie robiłam fotek (jakieś 4 lata temu)..bo byłybyście ze mnie dumne..
Co do dzieci z paniami, które do mnie przychodzą..po prostu oduczyłam je przychodzić z pociechami..sama mam dwójkę małych dzieci i wiem jak to jest bo nieraz musiałam robić paznokcie z 2-letnią córką na kolanach..ale wszystkiego można się oduczyć i ustalać z góry warunki.
Ja również doliczam za dojazd..ok 10 zł..bo jeżdżę samochodem..a mieszkam daleko od centrum...
|