[patrycjapatib]

Juz tutaj pisalam, ze lubie i ogladam kanal Kosmetologia Naturalnie. Ale laska mnie ostatnio nudzi, a wrecz irytuje pewnymi rzeczami. Ostatnio np. we vlogu okazywala takie oburzenie, ze ktos jej zasugerowal, ze jej ‚kochane koteczki’ mogly ja czyms zarazic (bo podejrzewala u siebie chorobe skorna) i tak sie zarzekala, ze przeciez ona o nie dba i one na pewno nie maja zadnych ‚syfow’ (tak jakby to jak czesto czeszesz kota mialo zapobiegac temu, ze hasajac po dworze moze sie zarazic, ale ok). A potem to juz w ogole pojechala - tak sie strasznie oburzala, ze jak to mozna mowic, ze zwierze - kot, pies - to obowiazek, przeciez to daje radosc, jak mozna w ogole traktowac to jako obowiazek, ze z taka osoba co tak mowi to ona wgl nie ma o czym rozmawiac, ze taka osoba jest zacofana I byla oburzona, ze ktos na wsi topil kocieta i ze w ogole ona nie rozumie okrucienstwa wobec zwierzat. I spoko, tyle ze w tym samym vlogu byla w delfinarium i sie swietnie bawila, kompletnie olewajac to jakie jest to pieklo dla morskich zwierzat. Tak samo jest obojetna na los zwierzat, ktore zjada i jakos nie ma problemu z tym, ze mieso na jej talerzu rowniez jest zwiezane z cierpieniem.

Ja staram sie nikogo nie oceniac, decyzja o jedzeniu miesa itd. to zlozona kwestia, ale az mna trzesie gdy slysze takie osoby, ktore jak widza jak slodkiemu kotkowi dzieje sie krzywda to wyzywaja ludzi od idiotow i zacofanych, bo nie szanuja zwierzat, a sami kiedy nie chodzi o slodziutkie kotki i pieski to maja gdzies swoje wczesniejsze osady. Czy chodzi o trzode, czy o delfiny, czy o malpy, czy o tygrysy...

Niektore vlogerki to serio powinny sie nie wypowiadac na tematy inne niz to czym dzisiaj maja pomalowane usta...