2019-07-04, 14:05
|
#3982
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.
Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa
Ja bym się w tysiaku nie zamknęła. Ogarniałam niedawno meble do wynajmowanego domu i sam materac do łóżka to większy koszt.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
|
Materac przewożę.
A jakbym nie mogła przewieźć to cóż - w Jysku są za stówę, ujdą na jakiś czas.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:01 ----------
Cytat:
Napisane przez dama_z_szynszylem
A ja właśnie pokupowałam parę rzeczy, zamiast się kłócić z właścicielem i teraz mam jak znalazł na własne mieszkanie. Kupno jednej rzeczy raz na jakiś czas to nie był problem, a przy nowym mieszkaniu kasa idzie jak woda i każda suma to za mało [emoji6]
|
Nooooo...
Ja takie pierdółki jak dywanik, kosz na śmieci, ociekacz do naczyń zawsze zostawiałam (zwykle wyprowadzałam się jak mieszkaliśmy w parę osób, nie widziałam sensu zabierać im dywanika, który kupiłam, który może mi do nowego mieszkania kompletnie nie pasować).
I kupowanie nowych to zawsze były szalone kwoty, których się nikt nie spodziewał.
Każdą pierdołę trzeba kupić, sztućce, garnek, patelnię, to się w ogóle nie wydaje.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.
Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
|
|
|