Dot.: znowu ten sam temat- samotność i przyjaciele
Mam podobnie.. Nienawidzę rywalizacji, a na swojej drodze zawsze pojawiały się ''przyjaciółki'', które próbowały ze mną rywalizować na wszelakie sposoby, obrzydzając mi wiele rzeczy, więc poucinałam te kontakty do zera. Ponadto jedna z przyjaciółek odwróciła się ode mnie w momencie, gdy zmieniłam pracę na lepszą, zaczęłam więcej podróżować, itp, więc twierdzę, że to z zawiści. Mam koleżanki, z którymi mogę wyjść na kawę i pośmiać się, ale nie są to moje przyjaciółki, którym będę opowiadała o swoich bardzo prywatnych sprawach, które gdzieś głęboko we mnie tkwią. Straciłam zaufanie do głębszych znajomości. Mąż jest moim jedynym prawdziwym przyjacielem, któremu mogę zwierzyć się z głębszych przemyśleń i mi to wystarcza.
|