Dot.: Majówki 2016 - część dziewiąta
U nas z jedzeniem podobne historie. W przedszkolu zjada niewiele, w domu muszę go karmić.
Iwonia, mamozę taką jaką opisujesz mamy jakieś pół życia Mateusza, więc doskonale wiem co czujecie..
Ostatnio tylko jakoś jest lepiej, nawet mąż uśpił Mateusza pierwszy raz odkąd Mati skończył kilka miesięcy. Młody wreszcie chce gdzieś z tatą pojechać, choćby na zakupy, co przez długi czas nie wchodziło w grę.
Ale żeby nie było zbyt dobrze to dziś w nocy była histeria, w ciągu dnia też odreagowuje co Wam ostatnio pisałam. I do tego jest ostatnio bardzo głodny, pewnie przez fakt, że w przedszkolu nie je zbyt wiele . A dla mojego Mateusza głód i zmęczenie to dwa największe powody do awantur o wszystko. Żeby tylko jeszcze książę jadł i mógł jeść wszystko to by było super, a tak to niewiele mu smakuje z dozwolonych potraw.
Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka
__________________
Jeśli kiedyś jakiś facet złamie kobiecie skrzydła to później zostaje jej latanie na miotle
|