Dot.: po czym poznać podrobiony tusz?
no ja Lash Architecta też zapamiętałam jakoś na srebrno
po mojemu to tusz z Twoich fotek jest oryginalny, miałam go kilka razy i zapadł w moją pamięć głównie dzięki wielgchnej szczocie (no może dla innych jest normalna ale ja małe oczka mam ) i dosyć gęstej konsystencji... no i masakrycznie wydłużał moje rzęsy, pogrubienia żadnego jakoś nie dostrzegałam
nie wiem czy to coś pomoże, ale jeśli ten Twój też jest taki to pewnie oryginał
|