Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Terminacja ciąży cz.3
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2019-09-13, 12:04   #3949
BRaGG
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 69
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Dokładnie - najwięcej do powiedzenia mają Ci, którzy albo nigdy nie zetknęli się z takim problemem albo mają go już za sobą. Niestety co chwilę słyszy się jak to największy inkwizytor - Chazan - w latach 90 i wcześniej dorobił się majątku i tytułów na tym, że wykonywał lewe aborcje córkom i żonom tych polityków, którzy teraz składają najgorliwsze hołdy patriarsze z Torunia. Moim zdaniem to nie Ciemnogród - po prostu ludźmi, którzy żyją w poczuciu winy łatwiej jest sterować. Każda z nas jest ogromnie rozgoryczona tą niewyobrażalną stratą. Wbijanie nas w jakieś polityczne poczucie winy to tortura. Dziewczyny, nie dajcie sobie wmówić, ze jesteście czemukolwiek winne. Ktoś tu kiedyś napisał, że tylko najdzielniejsi żołnierze dostają najtrudniejsze zadania. Wiem - dla mnie to też marne pocieszenie, ale jednak musimy wykrzesać tę siłę z siebie. Nie płaczmy - róbmy wszystko, żeby każda kolejna osoba mogła przez to przejść łatwiej.
Jelonka, tak jak ty jestem dokładnie tydzień po T, również starałam się o dziecko ponad 4 lata i też to był syn. Zdążyłam się w tym chłopaku bardzo zakochać. Te kilka miesięcy ciąży było dla mnie najlepszym czasem w życiu. Aż do momentu, kiedy rozpoczęły się diagnozy, a później z dnia na dzień musiałam razem z mężem podjąć najgorszą decyzję w życiu. To był wybór czy rozstać się z kochanym synem z dnia na dzień oszczędzając mu wielu cierpień, czy może cieszyć się dalej ciążą mając świadomość, że po urodzeniu dziecko umrze, bo nie będzie w stanie samodzielnie złapać pierwszego oddechu, albo będzie żyło bez zmysłów a z uczuciem niezidentyfikowanego bólu. Wszystkie dobrze wiemy, że każda decyzja jest zła. To że politycy i jacyś samozwańczy stróże moralności wpędzają nas w dodatkowe poczucie winy, bo ośmielamy się odrobinę zmniejszyć poziom cierpienia, na które tak czy siak jesteśmy skazane, jest powrotem do średniowiecza.
I jeszcze dodam - tydzień po - w nocy między północą a 5:00 (czyli dokładnie jak w czasie mojego porodu przed tygodniem) nie mogłam spać. Rozpacz i wątpliwości dobijają.
BRaGG jest offline Zgłoś do moderatora