2011-06-19, 21:52
|
#65
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 218
|
Dot.: Dziewczyny jak maliny cz. XIII
Cytat:
Napisane przez aa2
myslałam ze udało Ci sie całkiem zrezygnować
kurcze ja tez waliłam duzo na kanapke az maż za głowe sie chwytał teraz dla dobra Marcelka ograniczam , no i męża mnie pilnuje, jakbys go czasem słyszała jak sie namarudzi ostatnio zjadłam pomidora całkowicie bez soli bo jak miałam słuchac męza to normalnie solic mi sie odechciało
a on drań zrobił sobie whisky z cola i saczy a mnei sie pyta ile wody wypiłam dziś i czy nie za mało -niezły co sam rarytasy a mnei o wode pyta
|
A ja sączę winko , a co do solenia naprawdę idzie się przyzwyczaić, ja pamiętam jak waliłam sól do wszystkiego i moja mama zawsze mówiła dziecko nie sól tyle , a potem ciąża wszystko odmieniła tak więc solę a le np jak gotuję ziemniaki to nie walę łychy do gara tylko dopiero na talerzu szczyptę
|
|
|