Dot.: Jaki prezent dać na ślub w takiej sytuacji
[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;88108260]Nawet w najbardziej skrajnych wakacyjnych okolicznościach praktycznie nie zdarza się sytuacja, w której ponad setka tych samych osób kisi się na jednej sali, w zamkniętym pomieszczeniu przez kilkanaście godzin i przy tym wydziera się plując dookoła, je, tańczy itd. Nie porównywałabym tego do leżenia może i w ścisku, ale jednak na świeżym powietrzu i bez przedłużonego kontaktu z konkretnymi ludźmi. (chociaż i tak trudno mi pojąć niemożność usadzenia dupy na chwilę, ale ok, niech ratują gospodarkę)[/QUOTE]
Byłam na 10 dni w górach w Polsce, wiesz co tam się dzieje? Dzień w dzień full ludzi, czy to na świeżym powietrzu w centrum miasteczka, nawet na niektórych szlakach, o knajpach nie wspomnę.. Myślisz, że ktoś przestrzega zasad w takich turystycznych miasteczkach? Nikt, nawet obsługa w knajpach ma w poważaniu noszenie maseczek. Nie sądzę, żeby to było mniej ryzykowne od jednej nocy spędzonej na weselnym przyjęciu.
|