[andzi]

Mam 35 lat i okropne problemy z tłustą cerą, oczywiście szczgólnie w strefie T, ale reszta też nie lepsza. Stosuje lekkie fluidy nawilzająco-matujące na dzień, na noc kremy odpowiednie do moich lat, czyli odzywcze. Bardzo uważam, żeby kremy na noc nie były zbyt tłuste, ale mimo to makijaż spływa mi po dwóch godzinach z buzi. Stosuje oczywiście podkłady do cer tłustych lub mieszanych, puder sypki i nic. Cienie zbijają się w załamaniach oczu jeszcze szybciej. Już naprawdę nie wiem co mam robić. Juz nie lata młodziencze, a mam tak tłustą cere jak nastolatka. Boje sie stosować typowe kosmetyki dla nastol. bo sa dla mojego wieku nieodpowiednie - zaczynaja sie zarysowywać delikatne zmarszczki przy oczach, owal twarzy tez juz nie jest nienaganny. Co mam zrobic, zeby moja skora przestała mi sie tak okropnie przetłuszczać? Meczące jest ciągle latanie i poprawianie makijazu w pracy, tym bardziej, że pracuje na takim stanowisku, ze ciężko wygospodarowac sobie 10 min spokoju na podmalowanie, a właściwie umalowanie od poczatku i to pare razy dziennie. Poradż mi prosze jakies specyfiki, zabiegi kosmetyczne ( w cenie umarkowanej oczywiście ), podkłady. Słyszałam, że HR podład do cery mieszanej jest b. dobry, ale też i b. drogi? Zeby tyle wydać musiałabym byc pewna, że będę z niego zadowolona.