Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Odchudzanie bez ćwiczeń - wspólnie tracimy kilogramy
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2016-05-25, 01:29   #26
kayamaa
Raczkowanie
 
Avatar kayamaa
 
Zarejestrowany: 2016-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 36
Dot.: Odchudzanie bez ćwiczeń - wspólnie tracimy kilogramy

Cytat:
Napisane przez zverka Pokaż wiadomość
Napisz proszę przykładowy jadłospis: co jadłaś przedwczoraj i wczoraj i o jakich porach Czy zapisujesz to co jesz? Nie wszystkie przekąski, które są w necie, są godne polecenia:P
Codziennie sobie spisuję wieczorem co zjem następnego dnia. Przykładowo: rano zawsze piję szklankę przegotowanej wody z cytryną. Śniadanie 10:00: kawa z mlekiem 0,5%, jajecznica z pomidorami z 1 jajka, pół grahamki, plaster fety. 2 Śniadanie 13-14:00: koktajl z maślanki i filiżanki truskawek. Obiad 16:30 - 17: ryba pieczona w piekarniku pół porcji pstrąga łososiowego dodaję łyżeczkę oliwy, tzatziki z jogurtem greckim miseczka, 1/3 woreczka ryżu brązowego, pół kieliszka wina wytrawnego białego. Podwieczorek 20:00: kanapka 1 kromka z szynką i kawałkiem papryki, herbata zielona. Kolacja 22:00 zwykle sałatka, np kurczak pół fileta smażony na łyżeczce oleju lnianego lub kokosowego + sałata + pomarańcza + pestki słonecznika + mieszam łyżkę jogurtu greckiego z łyżeczką majonezu (z samym jogurtem nie smakują mi sałatki). I herbata czarna z cytryną.

Tak to z grubsza wygląda Czasami na obiad jem tylko zupę i wtedy jestem głodna. Ale zupa + drugie danie to dla mnie za dużo a czasami chcę zjeść tą zupę. Słodzę tylko stevią, używam sporo przypraw, solić staram się mało, nie używam masła.

Poproszę o opinię czy to jest dobry jadłospis na odchudzanie?

---------- Dopisano o 00:29 ---------- Poprzedni post napisano o 00:18 ----------

Cytat:
Napisane przez edytka0109 Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny. Widzę początek wątku więc chętnie się przyłącze, jakoś ciężko się dopasować do tych istniejących już. Moje życie po kontuzji kolana to ciągła walka z odchudzaniem - co schudne to przytyje i tak w kółko. Obecnie ważę 69 kg przy wzroście 168. Chciałabym osiągnąć moja wagę sprzed lat czyli 56 kg. Ale na początek mój cel to 60 kg. U mnie największym problemem jest cola i słodycze. Chociaż jeśli bez słodyczy jeszcze jakoś daję radę to z cola gorzej. Zwłaszcza że mąż ciągle ja kupuję żeby była w domu, a ja nie potrafię poprzestać na jednej szklance. Chciałabym przestawić się na zwykłą wodę niegazowana , soki domowej roboty od czasu do czasu (bez cukru) i herbatę zieloną. Nie planuje żadnej konkretnej diety ale chcę zacząć zwracać uwagę na to co je. Mam nadzieję że z Wami będzie mi łatwiej
To zmierzasz do tej wagi co ja, 60 kg, mam 170 cm Ja w tej chwili ważę 64,5 albo 65. Schudłam 2 lub 3 kg (nie wiem bo waga mi się waha) i nie udaje się więcej Przestraszyłam się jak zobaczyłam na wadze 67 kg, od 71 zaczyna się już nadwaga. Eh, były czasy że ważyłam 57 - 58 i to był ideał ) Co do coca coli to mój mąż z kolei jest od niej uzależniony. Pije tego litry, ja nienawidzę coli. Jeszcze bardziej jej nienawidzę po obejrzeniu i poczytaniu na temat tego jak szkodzi. To nie chodzi tylko o to, że tuczy i zawiera masę masę!! cukru. Szkodzi na zęby bo zawiera kwas fosforowy i on zęby po prostu rozpuszcza. Po latach picia coli można sobie zniszczyć uzębienie! Poza tym jak colą się można napić? Po niej chce się pić jeszcze bardziej i to błędne koło.
Najlepiej nie pij jej w ogóle Niestety na mojego męża argumenty nie działają

Edytowane przez kayamaa
Czas edycji: 2016-05-25 o 01:19
kayamaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując