[hala83]

Bety2008, spadek wagi będzie u każdego indywidualny. U mnie dość szybko spadlo, już po pierwszym dniu miałam prawie 1,5kg na minusie, ale to na pewno woda. Dzisiaj jest 8 dzień i 3,3kg na minusie.
Ale z kolei moja siostra jak robiła tą dietę, to na początku jadła jak szalona, bo ciągle była głodna i przez cały dzień stała i coś pichciła i przez to przez dość długi czas waga jej nie spadała. Dopiero jak jej się żołądek nieco skurczył i się przestawiła na inne jedzenie, to zaczęła mniej jeść i waga zaczęła spadać.

Na pewno łatwiej jest na takiej diecie wytrwać osobom, które na co dzień nie jadały zbyt dużo produktów, które na diecie są zakazane. U mnie tym razem przez ten tydzień nie było żadnych praktycznie objawów oczyszczania, żadnych bólów głowy (no może jednego dnia mnie trochę bolała), jednego dnia mnie trochę pobolewało w okolicach nerek/jajników no i jest mi trochę zimno, ale da się przeżyć (ogólnie to jestem zmarźlak). Włosy póki co mi mniej wypadają, co widzę podczas mycia, skóra głowy mniej się przetłuszcza, cera sie poprawiła.

Od dzisiaj wsiadam na orbitreka i włączam trochę aktywności fizycznej, żeby sobie trochę pomóc w pozbywaniu się toksyn i trzeba jednak trochę mięśnia wypracować, żeby ten brzuch się tak nie wylewał przy większym posiłku, żeby tyłek trochę bardziej zwarty był no i uda...

A co do jedzenia to jakoś mam taką ochotę na jabłka, jak nigdy wcześniej. Przez ten tydzień zjadłam ich więcej niż przez pół roku. A przy okazji i dzieci przez cały dzień wsuwają jabłka i marchewki