[beatiska]

Napisane przez bernikula

Próbowałam, bo mąż dał mi taką "przenośną" małą swoją. Dooopa. Poczułam ucisk w głowę. To jest tak głupie, że nawet jak w samolocie chcę obejrzeć film to jest problem i wtedy ich nie wtykam tak lekko jakby kładę. Cymbał ze mnie

Rozumiem, choć trudno mj sobie to wyobrazić.

Napisane przez racetigerka

Może takie słuchawki kostne ? Ich sie nie wkłada do ucha, tylko minus że są bardzo drogie, z plusów to sprawdzają się też na basenie. Osobiście nie mam, tylko kiedyś testowałam i super sprawa, do pływania i w ruchu ulicznym jak jednak słuch sie przydaje do poruszania.
Ja sobie powolutku realizuje plan, mam trochę teraz spokojnych wybiegań, raz w tygodniu staram się chodzić na crossowy trening, jeszcze narty czasem wpadną, póki zima to trzeba korzystać

Taaak, kostne są super. Mój TZ używa. To jest faktycznie tak, że masz kontakt z otoczeniem. No, ale są faktycznie drogie, można potestowac w sklepach

Mi dalej ciężko, ja nje wiem, czy coś się mnie chwyciło, czy jakiś spadek formy mam. Dziwne to, zero siły, tak nagle. Zobaczymy dzisiaj, choć dzisiaj idę na spokojny bieg.

Sent from my SM-G970F using Tapatalk