2006-04-15, 15:36
|
#11
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Skierniewice / Warszawa
Wiadomości: 7 976
|
Dot.: lato? a może jesień?
bardzo Was przepraszam, ale ten wątek był założony bardziej z ciekawości i niestety (a może stety) chwilowo nie zamierzam się stosować do zakazów i nakazów
Niedługo będę poprawiać swoje ciemnoczerwone włosy na intensywniejsze czerwone i może za jakiś czas zrobię sobie czarną grzywkę
No i na twarzy na ogół mam mieszankę - chłodny, porcelanowy podkład (np.Dermacol 211), chłodny puder i... ciepłe cienie (I właściwie oczy to jest jedyne miejsce, w którym szaleję z kolorami) w większości chłodnych czuję się fatalnie, ale czasem próbuję je mieszać z ciepłymi) no i jeśli mam róż, to też raczej ciepławy
Co do ubrań... wymieniam szafę - zostaję przy samym czarnym i czerwonym. Wiem, nie podoba Wam się coś takiego, ale ja uwielbiam kontrast swojego trupiobladego ciała i z czernią i ostrą czerwienią i podejrzewam, że jeszcze długo mi to nie przejdzie.
Chociaż wiecie...? ostatnio chodziłam w limonkowej bluzce i nawet nieźle było. Ale to kryzys trwał - wielkie pranie
z wymienionej przez Sam palety przekonują mnie tylko:
Brąz – z nuta szarości
Żółty – wanilia, cytryna
Srebrny
Czerwony – malina, burgund, fuksja
Fiolet – lawenda, rozmaryn, bez, jeżyna
i Zielony – mięta, pistacja, morska zieleń, turkus
ale... tylko na oczach
okropna jestem, wiem ale może kiedyś się dostosuję
i dziękuję Wam bardzo
|
|
|