Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Czy feminizm jest nadal potrzebny?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2019-07-09, 11:15   #71
Anhedon1991
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 85
Dot.: Czy feminizm jest nadal potrzebny?

Cytat:
Napisane przez chacaos Pokaż wiadomość
O wychowywaniu dziecka ogólnie. Równy udział obu rodziców w jego życiu. Doczekam się odpowiedzi, czy dziecko będzie skrzywione, a matka do dupy w swojej istotniejszej roli?
Temu nie zaprzeczam, o tym ciągle mówię, ale jednoczesnie podkreslam istote obecnosci matki i jej role w wychowaniu dziecka.
Cytat:
Napisane przez chacaos Pokaż wiadomość
Jest coś takiego jak laktator. Można karmić piersią plus odciągać pokarm, facet może więc zostać z dzieckiem na kilka godzin. Jeszcze jakieś potrzeby dziecka, których nie da się spełnić bez posiadania macicy?
Możńa, ale to nie tylko kwestia pokarmu.
Cytat:
Napisane przez chacaos Pokaż wiadomość
Ostatni akapit - jojczenie, że na forum dyskusyjnym trzeba albo umieć logicznie wyjaśnić swój tok rozumowania, albo podeprzeć się wiarygodnym źródłem, a nie dowodem anegdotycznym jest ciut komiczne.
]Znowu te dowody? Zachowujecie sie jakbyy to było jakies równanie matematyczne z tymi dowodami. A byłas kiedys dzieckiem? Masz dzieci? Widziałaś jak dzieci zachowuja sie przy rodzicach? Nawet przy równym wkładzie w wychowanie i podziale obowiązków, dziecko zawsze bedzie ciągnęło do matki. Wynika to z naturalnego stanu rzeczy, ja nie potrzebuje na to dowodów bo to widać gołym okiem, a Ty?
Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
Co do powrotu do pracy od razu po porodzie. Po pierwsze - połóg. Mało przyjemny okres, kiedy kobieta dochodzi do siebie po ciąży i porodzie. Sporo kobiet jest wtedy oslabionych czy obolałych, więc trudno wrócić do pracy. Po drugie - urlop macierzyński, który jest obowiązkowy przez kilkanaście tygodni. Po trzecie - faceci jakoś piersią nie nakarmią, a jednak pokarm matki jest bardziej wartościowy niż sztuczne mleko. Nie każde dziecko je z butelki, a i koszt kupnego mleka jest spory. Po czwarte - wielu facetów nie chce zostać z dzieckiem w domu. Aspekt ekonomiczny też ma tu znaczenie. Jak kobieta mniej zarabia to jednak jej bardziej się opłaca siedzieć w domu.
I własnie to jako argument dla kobiety dlaczego zostaje z dzieckiem. Dziękujje za przypomnienie. Cała reszta to mój dyskurs na temat dziecka i jego potrzeby bliskości matki.
Cytat:
Napisane przez KarmelowaKrowka Pokaż wiadomość
Mi się wydaje, że kolega Anhedon1991 to jeden z tych, który teraz wywyższa rolę matki (co oczywiście popieram, ale tutaj jest forsowanie tego argumentu do dziewczyn, które prawdopodobnie nie chcą mieć dzieci - więc w sumie po co?) żeby później gdzieś indziej pluć jadem, że to mężczyźni zbudowali świat, kobiety są bezużyteczne i nadają się tylko do rodzenia dzieci.
Podoba mi sie Twój tok myślenia przyczynowo skutkowego, ale niestety tym razem zawiódł. Jedynym powodem dla którego tutaj nadal pisze jest chęć zrozumienia dlaczego kobiety nie wierza w istote swojej roli jako matka. Nie umniejszajac ojcu i jego obowiązkom. Poprostu nie widze logiki w tym by kobieta która nosi dziecko w swym łonie przez srednio 9 miesiecy mogła powiedziec ze wiez miedzy nia a dzieckiem jest mniejsza albo równa tej która łaczy ojca z dzieckiem.
Cytat:
Napisane przez tinkerver2 Pokaż wiadomość
Akurat zwykle matki zwykle starają się zapewnić jakiś byt dzieciakom. Nie spotkałam się z kobietą, która przepija hajs. Są takie, które z 500+ splacaja swoje długi, zwykle są serio krotkowzroczne (nieważne, co będzie za 5 lat), ale jednak w opiece nad dziećmi starały się w miarę ogarniać. Tzn dzieci miały zaspokojone podstawowe potrzeby, chodziły do szkół/przedszkola, były ubrane adekwatnie do pogody, miały jakieś zabawki. Chodziły do lekarzy, płaciły na szczepionki, do okulistow. Większość nie mogła zapewnić im potrzeby bezpieczeństwa, nie mogła ich uczyć pewnych rzeczy, nie mogła pomagać w lekcjach, z powodu własnych ograniczen.
Ale w jakiś pokretny sposób starały się mniej więcej dbac o te dzieci, co nie zawsze im wychodziło.
Natomiast większość facetów olewa swoje dzieci, i nie dlatego, że nie mają magicznej zdolności rozumienia dzieci, tylko dlatego, że jest to zwyczajnie wygodne, nic im za nie zapłacenie alimentów nie zrobią, nic im też nie zrobią, jeśli nie będą się widywać z dzieckiem.
Więc sorka, ale argument "SOMDY SIEM UWZIELY NA MENSZCZYZN" obalam z racji doświadczenia, wykształcenia i zwyczajnych obserwacji środowiska - mój ojciec zostawił mnie i siostre gdy miałam z 8 lat i NIGDY nie chciał nawiązać ze mną kontaktu, nigdy do mnie nie zadzwonił, nigdy nie napisał listu. A mógł przecież, mieszkaliśmy w tym samym mieście, ale tak, mężczyzni tacy ucisnieni, nie mogą się swoim dzieckiem zajmować.
Dlaczego matki zostaja przy dzieciach? Dlaczego ojcowie odchodza czesciej? Jest to wynikiem jakiejs kalkulacji? Podpieraniem sie dowodami? Artykułami naukowymi? Moze jest w tym jakas logika? Nie. Poprostu matki odczuwają większa więź ze swoim dzieckiem i działa to w obie strony. O ile ojciec bedzie kochał swoje dziecko i angazował sie w wychowanie, nie bedzie to miało tej samej mocy co ta wiez miedzy matka a dzieckiem. Sama widzisz jak to wygląda w praktyce.
Cytat:
Napisane przez kasiunia788742 Pokaż wiadomość
To ja Cię właśnie odsyłam do książek psychologów, którzy specjalizują się w rozwoju dziecka. Wtedy zobaczysz, jak ważna jest także rola ojca w rozwoju małego człowieka.
Ponownie- nie umniejszam roli faceta w wychowaniu dziecka, wrzuciłem wczesniej nawet artykuł na temat jego istoty w wychowaniu. Zaznaczam cały czas tylko jak bardzo wazna jest rola matki i dlaczego naturalne jest ze matka powinna spedzac najwiecej czasu z dzieckiem.
[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;86976374]Anhedon - właśnie na twoim przykładzie najlepiej widać, że feminizm jest nadal niezbędnie wręcz potrzebny.

Że też chce się wam dyskutować z tym dzbanem...
[/QUOTE] Fanie że dołączyłas do dyskusji, Ciebie tez miło poznać.
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86976702]Czyli wreszcie się ze mną zgodziles, że jedyne, czego nie może zrobić facet, to urodzić i nakarmić?
Wcześniej pisałeś, że faceci są w zajmowaniu się dziećmi BEZNADZIEJNI (twoje słowa), fajnie, że wreszcie coś do ciebie dotarło i zmieniasz wersje.[/QUOTE]
Przeczytałaś już? Faceci sa beznadziejni w wychowywaniu dzieci bo o ile mogą spędzać z nim czas, bawić sie, przewijac, karmic, to dojdzie zawsze do tego punktu w którym dziecko bedzie chciało spowrotem do matki, a tutaj juz zadna wiedza ani umiejetnosci nie pomoga. Stąd ta beznadziejnosc.

---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:12 ----------

Cytat:
Napisane przez boruzza Pokaż wiadomość
Tak, kobiety nadal są uważane ze niepełnosprawne.
Masa programów na studiach albo staży tylko dla kobiet, mniejsze normy podczas pracy fizycznej
Bedziemy dyskutowac teraz o uwarunkowaniu fizycznym facetów i kobiet? Jesli masz wiecej siły to dobieraj sobie wiecej pracy. Normy sa ułozone pod ogólne mozliwosci, jesli wystajesz ponad normy to rob wiecej.
Cytat:
Napisane przez boruzza Pokaż wiadomość
pozwolenie na noszenie dekoltów w pracy (przez co normalne kobiety cierpią, bo te z dekoltami robią to specjalnie dla korzyści w pracy).
Co ma do tego facet? Nos się jak chcesz i nie miej nikomu za złe.

Przpominam, zanim znowu poleje sie jad: uważam że feminizm jest potrzebny ale usilne zrównywanie płci w niektórych aspektach jest bez sensu, niektórych rzeczy nie da sie zmienic bo zostały uwarunkowane naturalnie.

Edytowane przez Anhedon1991
Czas edycji: 2019-07-09 o 11:18
Anhedon1991 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując