Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Zazdrość o łatwe życie innych :-(
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2019-04-22, 23:03   #3
amillia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
Dot.: Zazdrość o łatwe życie innych :-(

Cytat:
Napisane przez Sheloba86 Pokaż wiadomość
Hej...

Piszę bo mam potrzebę się wygadać, chociaż wiem, że mój wątek będzie pachniał trollem... Cóż, najwyżej nikt nie odpisze.

Mam problem (sama ze sobą, wiem) ponieważ zazdroszczę innym łatwego życia - a konkretnie to zazdroszczę takim "księżniczkom" - kobietom prowadzącym wygodne życie którym się wszystko udaje...

Znam takie w bliskim otoczeniu (jedna z mojej paczki, jedna z pracy, jedna "z opowieści" ale to kuzynka przyjaciółki więc wierzę że historie które słyszę to nie plotki). Po pierwsze uroda w genach (może nie modelki, ale jak płaczą, że przytyły 5 kg to dalej mieszczą się w normie), po drugie bezpieczeństwo finansowe (bogaci mężowie, ale nie na zasadzie sponsoringu tylko naprawdę fajne małżeństwa, widać, że oni je kochają i fundują im wszystko) one sobie jeżdżą do lekkiej biurowej pracy (oczywiście własnymi autkami), buty na obcasie, nowe ubrania cały czas, ciągle albo planują zagraniczne wakacje albo opowiadają jak na nich były...

I uprzedzam: tak ja wiem, że mogę CIĘŻKO PRACOWAĆ i mieć te wszystkie rzeczy, ja zazdroszczę im bo one nie muszą ciężko pracować tylko dostały od losu. I największy dramat jest jak mężuś nie chce kupić królowej bransoletki Pandora (sama słyszałam rozmowę). A w końcu kupił. Żeby ONA była szczęśliwa.

Frustruje mnie to (tak, wiem, zazdrość to złe uczucie) ponieważ ja na wszystko w życiu musiałam ciężko pracować (chodzi zarówno o $$$ jak i o tzw. pracę własną np. mam zaburzenia odżywiania i MIMO TERAPII ciężko mi utrzymać ładną sylwetkę - jem kompulsywnie i waga mi się sporo waha). Mam problemy ze skórą i tak samo - mimo leczenia, efekty są mizerne (ale są ale dalej jest średnio).

W sumie każdy mój życiowy sukcesik jest odkupiony CIĘŻKIM ZAPIERNICZEM.

Nie wiem czy rozumiecie o co mi chodzi. Ja nie piszę, że chciałabym coś za darmo dostać (typu nie wiem, jednorazowa wygrana w totka) tylko zazdroszczę takiego ŻYCIOWEGO LUZU który wynika z faktu, że masz lekkie i wygodne życie. W sensie, jak kobieta np. opowiada że dla niej poważnym problemem jest brak bransoletki (i robi o to focha mężowi) to ja to odbieram tak, że prawdziwych problemów to ona nie ma. Chciałabym tak Chciałabym, żeby moim życiowym problemem było to że nie dostałam prezentu 😁

Dodam, że ja i moje koleżanki jesteśmy 26+ więc nie mówię o nastoletnich problemach.
No niewiele tutaj można poradzić oprócz tego, żeby starać się żyć swoim życiem i nie oglądać się na innych. Niektórzy urodzili się w bogatych rodzinach i nie mają poważniejszych zmartwień finansowych, niektórzy od wczesnej młodości muszą sami na swój dobrobyt zapracować, co zazdrość zmieni w tej sytuacji? Można całe życie się zżymać, że sąsiad wygrał w totka i ty też byś tak chciała, ale nic to nie da oprócz napsucia sobie krwi.

Akurat nie popieram pocieszania się tym, że na pewno ci bogaci/ładni ludzie mają potworne życie, które skrywają przed oczami innych, bo dla mnie to trochę infantylny sposób radzenia sobie z zazdrością, ale co kto woli. Spotkałam trochę osób, które miały w życiu o wiele łatwiej niż ja i w zasadzie... dobrze dla nich. Nigdy nie rozumiałam zazdrości o dobra materialne i jestem z tego zadowolona, jedno zmartwienie mniej w życiu. Nie wiem co Ci doradzić, jak tak Cię to męczy to dobrze wiesz, że męża nie dostaje się z przydziału czy "od losu", możesz celować w mężczyzn na konkretnym pułapie finansowym jeśli na tym Ci zależy i tyle. Wtedy pewnie Twoim życiowym problemem będzie czy nie dostałaś prezentu skoro to dla Ciebie taka wartość.
amillia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując