2020-02-07, 10:15
|
#3928
|
mOLDerator
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 10 372
|
Dot.: Koty część XIII
Cytat:
Napisane przez kasztanka3
Czasami mam wrazenie, ze moj sie niczego chyba nie boi.
Probowalam go zaprzyjaznic z kotka kolezanki, bo kolezanka leci za 2 tygodnie do Malezji na kilka dni i zamiast oddac kotke do zwierzecego hotelu chciala, zeby zostala u nas. Tylko jej kotka nie lubi ZADNYCH zwierzakow i nasz Bowie nie byl wyjatkiem. Kelly przywiozla ja do nas chyba 6-7 razy i za kazdym razem albo nie wychodzila z transportera, albo znalazla jakis kacik do schowania sie i tam siedziala kilka godzin. I syczala na Bowiego caly czas. Raz jej odsyczal, to sie wystraszyla, wiec stwierdzilysmy z kolezanka, ze moze ona sie po prostu boi. No to chcialysmy sprawdzic co sie stanie, jak Libby bedzie na swoim wlasnym terytorium. Zawiozlam Bowiego do Kelly i co? Libby na niego syczy, a on ma to gdzies i dzielnie bada teren. Libby sie schowala przed nim pod lozkiem w innym pokoju, a on dalej eksploruje, rozpetala sie bardzo silna burza, to tez go nie wystraszylo, mam nieustraszonego kota chyba
|
O widzisz, a nasz MCO jest bojaźliwy, ale ponoć ta rasa tak ma, że tylko wyglądem mogą być dla niektórych "straszne", a tak to szybciej uciekną niż zaatakują. Zresztą nasze wszystkie zwierzęta, jakie mieliśmy (psy) to zawsze były takie rozpieszczone ciapki
My też dość często podróżujemy i też się bałam, co ja z kotem zrobię, teściowa najpierw powiedziała ŻADNEGO KOTA. No i zonk. Umówiłam się z sąsiadką, że będzie codziennie przychodziła. Jak teściowa to usłyszała to ona chce kota. No ok. Zawieźliśmy przed wyjazdem do Maroka. Zakochała się! Pyta teraz cały czas kiedy wyjeżdżamy i kiedy kota dostanie My lecimy pod koniec miesiąca znowu, więc czeka już jak na szpilkach.
|
|
|