Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Minerałoholiczki - wątek plotkowy o minerałach i nie tylko, część XII
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2019-05-12, 21:24   #3697
pseudofeministka
Zakorzenienie
 
Avatar pseudofeministka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 333
Dot.: Minerałoholiczki - wątek plotkowy o minerałach i nie tylko, część XII

Cytat:
Napisane przez razdwapiec Pokaż wiadomość
Włosy mam ciemnobrązowe, w słońcu mienią się na kasztan, wpadają wtedy delikatnie w rudy i dość szybko płowieją, dlatego po lecie zawsze muszę obcinać to moje naturalne ombre (w dzieciństwie byłam platynową blondynką, zaczęłam ciemnieć w przedszkolu ). Kilka razy zdarzyło mi się usłyszeć, że wyglądam jak Śnieżka - zimą te rudości z włosów znikają, siłą rzeczy przy zimowym świetle ich nie widać, a buzia robi mi się różowo-ziemista... Wydaje mi się, że latem wyglądam lepiej, te cienie spod oczu lekko się gubią na nawet już o pół tonu ciemniejszej skórze (jakiś kompleks mam z tymi podkowami).

Co do czystek, mam tak z Amilie... Podejrzewam je o zapchanie, dodatkowo jakieś takie tępe te podkłady i prawie każde użycie kończyło mi się ciachem w okolicach nosa. Nie wiem co mną kierowało gdy tyle tego kupowałam.

Mi sie bardzo podoba typ urody Sniezki, zreszta chlodne tpypy urody, zawsze kojarza mi sie ze szlachetnoscia:P Ale rozumiem to, ze denerwuja Cie "podkowy" itd. na jasnej cerze niestety wszystko jest bardzo widoczne. Kazdy pryszcz, kazda plamka, przebarwienie.

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------

Cytat:
Napisane przez Rillianne Pokaż wiadomość
To ja się pożalę, bo cała moja przygoda z minerałami to jedno wielkie pasmo porażek, a co najgorsze - zupełnie nie rozumiem dlaczego i nie wiem gdzie robię błąd. Nakładałam na sucho, na mokro, różnymi pędzlami, różnymi technikami, jedną warstwę, dwie warstwy, mniej kosmetyku, więcej, a zawsze kończyło się porażką. Odnoszę wrażenie, że podkład jest strasznie widoczny, trudno mi ubrać w słowa w czym rzecz, ale przyrównałabym to do osypania twarzy mąką. Kolorystycznie - oczywiście po uprzednim utonięciu w próbkach, jestem bladziochem, trudno mi coś dobrać - pasował, ale kiedy patrzyłam na siebie w lustrze to widziałam taką specyficzną fakturę czegoś sypkiego na twarzy. Jakkolwiek bym go nie nałożyła, tak zawsze - w mojej opinii - wyglądał źle. Była to kryjąca wersja od Annabelle Minerals, uznałam, że może za ciężka dla mnie, więc kupiłam wersję matującą, też od AM, żeby uniknąć zabawy z próbkami. I ZNOWU to samo. Nie wiem, czy ja się sobie przyglądam ze zbyt bliskiej odległości i widzę coś, czego nikt inny nie widzi, czy mam jakąś dziwną powierzchnię twarzy, czy ki czort. Nie jest to na pewno kwestia suchej skóry, bo takowej nie mam (strefa T, powiedziałabym, jest nawet tłusta), pielęgnują cerę, więc żadne skórki nigdzie mi nie odstają... No po prostu, kuźwa, nie wiem, rozkładam bezradnie ręce. Chciałam spróbować z podkładami innej firmy, ale jak sobie myślę, że znowu będę musiała się bawić w dobieranie odcienia to mi się odechciewa. Polecano mi Pixie, ale jak widzę te ich opisy kolorów... No strasznie ubolewam nad tymi minerałami, stosuję same naturalne kosmetyki i tylko te podkłady mi robią problemy

Moze formuly z AM zwyczajnie nie sa dla Ciebie. Ewentualnie skoro widac cos jakby puder na twarzy to tez moze to byc zwiazane z pedzlem i wcieraniem podkladu w twarz/
__________________
Wymiankowy:

Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843
pseudofeministka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując