[5e39f43c776cd63a5691dbeeeb4c12a7b21f7a21_63e19482c3766]

Napisane przez Nuova

Jeszcze dodam, że oprócz TŻ i dwójki znajomych nikt nie wie o moich ciągotach w kierunku kobiet i mam nadzieję, że tak pozostanie

Też miałam takie plany Wiedziała tylko najlepsza przyjaciółka. Ale okazało się to silniejsze ode mnie i w pewnym momencie nie chciałam już dłużej tego ukrywać. Stopniowo się przełamywałam, a teraz jestem wyoutowana przed wszystkimi znajomymi i nikt mnie nie odrzucił z tego powodu. Miałam co prawda ostre spięcie z przyjaciółką, ale jest już ok

Uważam się za bi, ale teraz wiem, że bardziej ciągnie mnie do kobiet. Słyszałyście o skali Kinseya? Kinsey to amerykański seksuolog, który wyróżnił 8 orientacji seksualnych człowieka. Polecam przeczytanie i autodiagnozę http://pl.wikipedia.org/wiki/Skala_Kinseya

Napisane przez FreakChic

Bo ja jestem raczej dominującą osobowością, a nie wyobrażam sobie, żeby w związku "nosiła spodnie" inna kobieta. Po prostu potrzebuje kogoś równie silnego, albo silniejszego niż ja pod tym względem, a nie wyobrażam sobie, aby miała to być kobieta.

To u mnie wręcz przeciwnie, zdominowanie przez kobietę wydaje mi się megapociągające

Napisane przez ozi_

Vanilde Śmieję się Ja w sumie też, chociaż wolę być ostrożna. W pracy nie powiedziałam nikomu, poza przyjacielowi (który jest w podobnej sytuacji), a dzisiaj nasłuchałam się przy śniadaniu, że nie mają niz przeciwko związkom partnerskim, ale adopcja dzieci przez homo to już przesada. I zrobiło mi się dziwnie

Ja poruszałam ten temat z moją mamą, pod pretekstem rozmowy o Eltonie Johnie, i powiedziała, że jest przeciwna adopcji. Za to opowiedziałam jej kiedyś o mojej dobrej znajomej, którą rodzice krytykują z powodu jej orientacji, i moja mama powiedziała, że jej by nie przeszkadzało, gdyby któraś z jej córek była lesbijką No, zobaczymy, jak mają się słowa do czynów...