[ilonamaria]

Dostałam w końcu ten Shellac. Miałyście rację, kupiłam pierwszą lepszą lampę z allegro i wszystko działa. Maluje się cienko paznokcie jak lakierem i utwardza się lampą. Tylko wierzchnia warstwa jest trochę gęstsza, ale ogólnie łatwo się rozprowadza. Na koniec trzeba przetrzeć alkoholem, aby zmyć lepki film. Lakier jest elastyczny, nawet trochę gumowy, zarysowany "wraca " do siebie jak gąbka. Błyszczy się idealnie, mam go trzeci dzień, ciekawi mnie , czy wytrzyma deklarowane dwa tygodnie. Jeśli tak, to rzeczywiście będzie rewelacja.

Te plastry do zdejmowania to pic na wodę: to po prostu plasterki podobne do opatrunkowych, którymi okleja się paznokieć, wcześniej nasączając acetonem (któty nie jest dołączany). Dobrze , że zamówiłam z ciekawości tylko jeden komplet, bo to strata kasy.
Mam pytanko do doświadczonych: Każą zmyć to po 14 dniach 99% acetonem. Skąd się*taki bierze? Czy starczy zwykły acetonowy zmywacz ( ale on chyba nie jest 99%). Mam aceton z chemicznego , ale boję się , że tym to sobie wypalę wszystko do kości.