Mogę się dopisać? Farbuję w domu. Raz, wychodzi mnie taniej. Dwa, że jakoś nie spotkałam nigdy fryzjera z talentem do koloryzacji. W domu mogę sama mieszać farby, patrzeć jak reagują moje włosy, poprawić kolor oraz wydać na to wszystko kilkadziesiąt złotych, a nie ponad dwie stówy.
Moje włosy: kręcone, a więc z natury bardziej suche, długość do ramion, niedawno strzyżone z niemal do łopatek, końcówki zdrowe.
Co mam na głowie: dawno, dawno temu miałam robioną dekoloryzację (też sama i chyba od tamtej pory, gdy fryzjerzy dziwnie do tego podchodzili, chociaż zawsze farbowałam dobrymi farbami nie mam zaufania do fryzjerów pod względem koloryzacji), więc moje włosy tracą pigment na końcach. Ostatnio też bardzo zjaśniały. Ogólnie taki nieciekawy, złocisty blond mi się zrobił, pfe.
Cel: rudości, ale bardzo naturalne, ciepłe. Dawniej: rudoblondy (to bliżej mojego naturalnego koloru), teraz zmierzam w stronę czegoś ciemniejszego.
Ostatni zabieg: pigmentacja Goldwellem (profukt do pigmentacji o odcieniu Copper) plus farba Topchic, zmieszana 8KN z 7KG wraz z wodą 3%. Goldwell się bardzo ładnie mi nakładał, pigment też. Pachnie jak farba. Nakładałam specjalnym pędzlem, polecam, też Goldwella. Teraz (za kilka dni) zamierzam spróbować iść w stronę ciemniejszą, czyli pewnie skończy się na 6KG z 7KG. Goldwell przez pierwszy dzień, dwa (do następnego mycia głowy) wydawał mi się lekko sztuczny, ale potem leciutko się przepłukał. Przepięknie się mieni, jest bardzo naturalny, ale to pewnie zasługa nie tylko jakości farby, ale doboru odcienia.
Włosy nie były przesuszone, a ostatnio b. o nie dbam (wakacje), więc są wręcz b. miękkie. Ja polecam. Butelka Goldwella to ok 30-30parę złotych, ja kupuję więcej odcieni, bo czasami mieszam. Wodę mam ginantyczną, dobrze jest kupić z koleżanką.
I polecam farbowanie farbami profesjonalnymi... Nie dość, że włosy zdrowsze, to jeszcze głębia koloru inna. Co prawda nie zależy mi nigdy na "nabardziej rudym" czy "najbardziej białym blondzie", a celuje w delikatne, wybitnie naturalne koloryzacji, ale farbowanie włosów farbami sklepowymi się do profesjonalnych nie umywa. Niemniej koleżanki ciężko mi namówić...
Swojego czasu używałam też taniej Subriny oraz Marijela również.