Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Złe zarządzanie pieniędzmi
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-06-19, 16:18   #38
K1987
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 804
Dot.: Złe zarządzanie pieniędzmi

Autorko, wiele dobrych rad już padło, ja dodam od siebie, coś co w sumie i tak było wspomniane:

- osobne konto. Osobiście mam subkonto do konta głównego, do którego nie mam żadnej karty, a ew przelewy mogę robić tylko na komputerze (na aplikacji w tel. tego konta nie widzę). Co miesiąc jak dostanę wypłatę, opłacam wszystkie rachunki, bez względu na to, do kiedy mają termin, przelewam część kasy na subkonto, a reszta zostaje mi na życie.
Zdarzyło mi się raz czy dwa, załóżmy 3-4 dni przed wypłatą, że poszalałam z zakupami, na koncie zostało mi powiedzmy 100zł a coś mi wpadło w oko do kupienia za większe pieniądze. I tak, przelewu nie mogę zrobić z konta na konto w telefonie, więc wracałam do domu z myślą, że zrobię sobie przelew i na drugi dzień wrócę do sklepu kupić tę rzecz. A na drugi dzień już mi się nie chciało albo dochodziłam do wniosku, że jednak szkoda mi kasy

- ubrania kupuję na promocjach typu -50% itp, parę razy nacięłam się na zakup czegoś co mi się podobało, a co już po miesiącu dwóch było przecenione... w sieciówkach można się ubrać za na prawdę niewielkie pieniądze. Ale to też zależy kto jaką wagę przykłada do ubrań i czy sieciówki mu pasują.

- kosmetyki i chemię też zwykle kupuję na zasadzie -50% albo 1+1 Chemia ma długi termin przydatności, więc zawsze może postać, przy czym nie robię zapasów na zasadzie 10 butelek domestosu... bo bez sensu od razu wydawać większą kasę, skoro promocje pojawiają się co chwila.

- jeśli chodzi o jedzenie, to często, szczególnie jak nie mam ochoty na jakieś konkretne rzeczy, idę do sklepu i patrzę na co jest akurat promocja, i na bazie tych dwóch czy trzech składników robię obiad, przy czym staram się jedzenia nie marnować, więc jeśli jakiś produkt mi zostanie, to znowu staram się wymyślić do jedzenia coś do czego mogę go użyć

- i jedna rzecz na której widzę spore oszczędności a o czym w sumie się nie myśli: prywatna opieka medyczna. Niestety nie mam czasu ani cierpliwości czekać w kolejkach żeby się zarejestrować do lekarza, poza tym są sytuacje, gdzie potrzebna jest wizyta od ręki a nie za 2-3 miesiące. Tak więc mam prywatną opiekę medyczną, za którą płacę 43zł. Zliczając wszystkie badania które robiłam w ciągu ostatniego pół roku, gdybym miała za nie płacić prywatnie, to wydałabym jakieś 600zł więcej niż zapłaciłam w tym czasie składek za opiekę. I tak, wiem, że jest to wkurzające że płaci się kupę kasy na służbę zdrowia a trzeba jeszcze sobie dopłacać do badań prywatnie, ale akurat w tym aspekcie mój komfort jest dla mnie tego wart.

Ogólnie rzecz biorąc oszczędzam jakieś 1800zł miesięcznie. Czy to dużo czy mało, nie wiem. Na pewno mogłabym oszczędzać więcej, ale lubię sobie zjeść na mieście czy zamówić coś jedzenia w domu. Kupić coś tylko dlatego, że mam taki kaprys, wydaję sporo pieniędzy na książki... Tylko ja też wychodzę z założenia, że te oszczędności to ma być co co daje mi komfort psychiczny na wypadek nieprzewidzianych sytuacji, choroby, straty pracy. Bo po to pracuję i zarabiam, żeby też mieć coś z tych pieniędzy tu i teraz. Więc na pewno nie odmawiałabym sobie wszystkiego tylko po to, żeby leżała kasa na tzw. kupce 'bo tak trzeba'.
K1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując