Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Czy różnice w związku mają sens?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2019-07-26, 21:57   #1
Bjola96
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 6

Czy różnice w związku mają sens?


Cześć wszystkim,

mam na imię Jola i mam 21 lat. Z moim partnerem jestem od 6 lat, a jak dla mnie to.. Od zawsze. Przeszliśmy ze sobą naprawdę wiele. Aktualnie oboje pracujemy dorywczo, studiujemy dziennie daleko od domu. Mieszkamy razem od roku. Ta decyzja była dość spontaniczna.. Mój tata ciężko chorował, niedługo potem zmarł, a ja zwyczajnie nie chciałam być sama w tak dużym mieście. Od początku mieszkania razem czułam, jakbym mieszkała z zupełnie inną osobą niż tą, która znałam od tylu lat. Olałam to. Robiłam wszystko, żeby było lepiej..

W pewnym momencie motyle odfrunęły i moja miłość delikatnie zgasła. Monotonia, stres.. I zamiast miłości zrobiło się przyzwyczajenie. Problem tkwi w tym, że tylko ja to widzę. On nie.



Jak to wygląda teraz:

1. SEKS. Kocham seks. Uwielbiam. Dla mnie to jest najlepsze spoiwo związku. Zaczęło się od tego, że bal się wpadki. Zaczęłam brać tabletki. Dalej używał prezerwatyw, bal się, że może nie biorę ich regularnie, że to nie jest 100% pewności. Przeszłam na krążki, o tym ciężko zapomnieć, choć o tabletce nigdy nie zapomniałam. Wciąż to samo. Doszedł we mnie raz.. W przeciągu roku. A seks uprawiamy, jak dobrze pójdzie, raz w miesiącu. On doskonale wie o moich potrzebach i nie wierzę, że on ich nie ma. To wysportowany młody facet.. Zdrowy. Dziś rano obudziłam go tylko w jego koszulce.. Zaproponowałam wspólny prysznic. Usłyszałam, że nie da rady, bo będzie zmęczony, a jedzie jeszcze dziś na koncert że znajomymi. Szczerze mówiąc.. Straciłam jakąkolwiek chęć na seks, nie potrafi mnie kompletnie do niego zachęcić.



2. ZAINTERESOWANIA. On się boi niemal wszystkiego. Nie pójdzie ze mną do parku linowego, do wesołego miasteczka, na szybką motorówkę, na kolację w ciemności. Woli za to napić się ze znajomymi, z którymi ja mam średni kontakt. Nie zorganizuje żadnego wyjazdu, nie zaproponuje żadnego wyjścia. Nie mówię o wakacjach za granicą, bo musiałby lecieć samolotem.. A boi się tego. Przez to wszystko sama się zamykam od tego co lubię.. Bo nie mam ochoty robić tego wszystkiego wiecznie sama.



3. Rozmowy. On nie potrafi się wysłowić. Nie wie czego chce od życia, bo przecież samo wszystko przyjdzie z czasem. Rozmowa wygląda tak, że ja często siedzę i płacze z bezsilności, a on siedzi przez kilka godzin i milczy. Ja nawet nie mam pojęcia czego on ode mnie oczekuje, czego pragnie w łóżku.. Zupełnie nic, mimo wielu pytań, rozmów, nawet za pomocą gier przy winie nie wyszło. Nie wiem o czym ja bym mogła z nim rozmawiac za 20 lat.



4. MIESZKANIE. Generalnie jak się wkurzę, to posprząta, ugotuje, zrobi pranie. Ale na ogół ja robię za gosposię. Lubię dbać o porządek. Mamy nowe mieszkanie, o które naprawdę chcę dbać i pielęgnować. Jemu to zupełnie obojętne. Nie pomaga mi, wręcz potrafi zrobić mega syf i zostawiać mnie do posprzątania.



Powiedzcie mi sami, czy to ma sens? Czy ja już naprawdę popadam w paranoje i na siłę wynajduje jakieś jego wady spośród wielu zalet. On mnie zapewnia, że mnie kocha. Ze mu zależy, że chce tylko mnie. Ale to tylko słowa.. On doskonale wie czego pragnę i mimo tego, że chciałam mu wytłumaczyć, że oboje siebie krzywdzimy, bo może zwyczajnie oczekujemy od partnera zupełnie różnych rzeczy, on twierdzi, że jesteśmy dla siebie idealni. Co jest z Nami nie tak?
Bjola96 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując