[lachryma]

To temat moich ostatnich rozmów z mężem. Jesteśmy tylko we dwoje, a mam wrażenie, że wydajemy fortunę na samo jedzenie.
Fakt, staramy się jadać zdrowo i raczej kupuję jedzenie dobrej jakości, ale jak widzę, ile miesięcznie nam idzie na samą spożywkę to zaczynam się zastanawiać czy czasem czegoś nie zmienić. Niby na jedzeniu nie powinno się oszczędzać...

Nie jadamy w restauracjach, co więcej- nie robię codziennie obiadu (ze względu na rodzaj pracy), a miesięcznie na dwoje idzie nam minimum 1000 zł. Mam wrażenie, że to sporo.
Lubimy sałatki, ryby (łosoś ), ale też naleśniczki czy makaron.
Jemy mam wrażenie "normalnie", ale tysiak to chyba dużo na 2 osoby.
Zaznaczam, że w 90% robię zakupy w Auchan, gdzie jest stosunkowo tanio. Sporadycznie kupuję w Piotrze i Pawle, bo znowu ten sklep jest najbliżej i ma szeroką ofertę spożywki.