Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Czyto tylko sex, czy coś więcej...? Pogubiłam się...
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-08-28, 08:12   #1
lepatriinu
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: z komputera
Wiadomości: 5

Czyto tylko sex, czy coś więcej...? Pogubiłam się...


Witajcie...
Jestem tu nowa ale forum Wizazu przeglądam już od wielu lat, często korzystając z porad, których tu udzielacie. Jest to jeden z nielicznych portali, gdzie górą są dojrzałe wypowiedzi i dlatego wreszcie postanowiłam i ja dołączyć do Waszego grona. Mam nadzieję że mnie przyjmiecie

Dlaczego zdecydowałam się napisać? Otóż od pewnego czasu mam problem który wygląda tak:

Jest nas dwoje: ja - mało doświadczona w sprawach damsko-męskich i on - po rozwodzie. Wiek nieistotny różnica dwóch lat. Nie jesteśmy dziećmi.

Znamy się od paru lat. Przez jakiś czas byłam w nim strasznie zauroczona. Wiedział o tym ograniczył kontakty, twierdził że nie chce mnie skrzywdzić, że ceni mnie za bardzo że nie pasujemy do siebie. Oczywiście zrozumiałam, co to znaczy... umiem czytać między wierszami.
Chciał, żebyśmy zostali przyjaciółmi i kontaktowali się na stopie koleżeńskiej. Zgodziłam się na to. Jest fajnym facetem i dobrze mieć takiego przyjaciela...

Potem z różnych względów nasza znajomość się rozluźniła. Ja kogoś tam sobie znalazłam, on też się z kimś spotykał. Nie wyszło...

Jakieś dwa miesiące temu odnowiliśmy kontakt. Zaczęliśmy się spotykać i znowu te teksty, że nie chce mnie skrzywdzić, że spotykamy się na stopie koleżeńskiej itd.

Ale jego zachowanie mówi co innego. Ciągnie nas do siebie. Cały czas dąży do kontaktu fizycznego ze mną, cały czas mnie niby to przypadkiem dotyka, patrzy na mnie w taki dziwny sposób, ciągle czuję na sobie jego wzrok, dąży do bliskości, obejmuje mnie niby mimochodem jak gdzieś idziemy.Jednocześnie zapiera się, że to tylko przyjaźń.
Jest świetnym facetem, super nam się rozmawia mamy wiele wspólnych tematów. Powiedział, że nie zrobimy niczego, czego bym nie chciała... I na razie się tego trzymamy Problem w tym, że on też nie jest mi obojętny. Próbuję mu dać to delikatnie do zrozumienia...

O co mu właściwie chodzi?
Pomóżcie, bo w głowie mam taki mętlik, że szok...
lepatriinu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując