2021-12-28, 08:35
|
#18
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
|
Dot.: Randki przez Internet cz. 3.
Miss Suze, zabrzmie, jak stara ciotka, ale co tam. Gdy byłam w twoim wieku rozstałam się z kimś po 4.5 roku. No i twoje posty to dosłownie moje emocje i myśli z tego początkowego singielstwa. Ile tych adoratorów myśli i serducho może pomieścić? I koniec końców da myśli, że a ja to się nie nadaje do związku. I to kąpanie w gorącej wodzie widzę, że praktykujesz. Dwa tygodnie temu zapewnienia że z tym facetem od sylwestra i wyjazdu super hiper, a od tamtego czasu już dwóch innych. Żeby nie było - w tym nie ma nic złego. Ale tylko dopóki ty się z tym dobrze czujesz. Ja się cieszę, że wyrwałam się z tego szaleńczego randkowania i zabiegania o atencję mężczyzn, bo gdyby nie to, to ani bym do Włoch nie wyjechała, ani bym nie umiała być szczęśliwą sama ze sobą. Teraz randki są miłym dodatkiem do codzienności, ale absolutnie emocje z nimi związane nie są dominujące, szczególnie że widziałam typów raz czy dwa razy. Zastanów się czy warto na to kierować całą swoją energię.
---------- Dopisano o 09:35 ---------- Poprzedni post napisano o 09:34 ----------
Cytat:
Napisane przez Hexiasta
Witam wszystkich. Z obawą się pochwalę, że po ponad 2 latach poszukiwań( i przerobieniu znikaczy, maminsynków szukających służącej i niańki,a także innych tragicznych przypadków) chyba w końcu znalazłam...1,5 miesiąca stuknęło, na 3 randce padło pytanie "chcesz ze mną chodzić"? (bardzo poważnie jak na 40 latków ).
Póki co się bardzo stara, jest tak normalnie i stabilnie w końcu. Wiadomo, to tylko 1,5 miesiąca ale oboje mamy jakieś dziwne wrażenie, jakbyśmy się od dawna znali. No cóż, czas pokaże co dalej ale nie ukrywam,że to miła odmiana po tych wszystkich przejściach.
|
Super. Powodzenia!
|
|
|